- Nigdy nie było u nas dyscypliny. Porozumienie było zawsze pod tym względem wyjątkowe. Ale jeśli mówimy o tym konkretnym głosowaniu, to jestem przekonany, że wszyscy posłowie Porozumienia zagłosują tak, jak nasz lider. Nie dopuszczam innej możliwości - deklaruje w rozmowie z wp.pl Michał Wypij, poseł Porozumienia Jarosława Gowina.
Jak twierdzi, jest przekonany, że postawa Gowina w kwestii majowych wyborów na prezydenta nie uległa zmianie. Przekonuje, że "posłowie (Porozumienia - red.) nie poprą głosowania w wyborach prezydenckich w maju, niezależnie od tego, w jakiej formie miałoby być ono przeprowadzone". - Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek z osiemnastu naszych parlamentarzystów, którzy znaleźli się w Sejmie dzięki prezesowi Jarosławowi Gowinowi, w tak ważnym momencie zagłosował wbrew swojemu liderowi - mówi Wypij.
Polityk w wywiadzie odnosi się też do słów partyjnego kolegi Kamila Bortniczuka, który stwierdził, że posłowie "ulegli panice" i wybory prezydenckie mogłyby odbyć się w formie tradycyjnej. Na pytanie, czy ta wypowiedź jest zgodna ze stanowiskiem ugrupowania, Wypij odpowiedział: - Nie. To jest opinia Kamila Bortniczuka. Bezpieczeństwo Polaków jest kwestią bezdyskusyjną, a żadne wybory tradycyjne w pandemii bezpieczne nie są. Poza tym Kamil później tłumaczył, że chodziło o wszystkich polityków, a nie tylko o naszą partię.
W poniedziałek szef komitetu wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski postawił Porozumieniu ultimatum ws. głosowania nad ustawą o wyborach korespondencyjnych. - Jeśli posłowie Porozumienia zagłosują w Sejmie przeciw ustawie, będą musieli opuścić klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości oraz Zjednoczoną Prawicę - powiedział. Jak dodał, PiS jest gotowe na wariant utraty większości w Sejmie.