Choć tak duży potwierdzony wzrost liczby zgonów ma miejsce po raz pierwszy od 21 kwietnia, w rzeczywistości sytuacja we Włoszech wcale nie uległa pogorszeniu - wręcz przeciwnie, stale się poprawia. Nagły skok liczby ofiar koronawirusa to bowiem efekt skorygowania raportów, które napływały w kwietniu z regionu Lombardii. W zeszłym miesiącu nie doliczono się tam bowiem 282 zgonów.
Tym samym we Włoszech utrzymała się tendencja spadkowa jeśli chodzi o liczbę nowych ofiar koronawirusa. Według podanych w sobotę danych w ciągu ostatniej doby zmarły 192 osoby (dzień wcześniej było ich 269). Jak informują włoskie media spada również liczba osób hospitalizowanych na oddziałach intensywnej terapii.
Według informacji podanych na stronie agencji ANSA, liczba osób zakażonych wynosi obecnie we Włoszech 209 328. W ciągu ostatniej doby zwiększyła się ona o około 1900. Najwięcej nowych przypadków (533 osoby zakażone) potwierdzono w Lombardii, a także regionie Piemontu (495 nowych zakażeń) i Emilia-Romagna (206 zakażeń). Tymczasem w Umbrii, na Sardynii, w Molise, Basilicacie, Dolinie Aosty odnotowano od jednego do trzech nowych przypadków, w Kalabrii zaś nie stwierdzono w ogóle nowych zakażeń.
Za wyleczone uznaje się dotychczas 79 914 osób. W ciągu ostatniej doby wyzdrowienie potwierdzono u 1665 osób.