W połowie kwietnia premier Mateusz Morawiecki polecił Poczcie Polskiej wzięcie udziału w przygotowaniu majowych wyborów korespondencyjnych, m.in. poprzez zapewnienie odpowiedniej infrastruktury. Decyzja pojawiła się po kilku dniach na stronach internetowych samorządów. "Na tej podstawie Poczta wystąpiła do władz samorządowych o przekazanie jej spisów wyborów" - zaznacza biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.
Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżył tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Adam Bodnar wniósł także o to, by do czasu wyroku wykonanie decyzji Mateusza Morawieckiego zostało wstrzymane.
Według Adama Bodnara, polecenie wydane przez premiera nie ma podstawy prawnej. Wskazuje, że zgodnie ze stanem prawnym na dzień 16 kwietnia - czyli w dniu wydania decyzji przez Mateusza Morawieckiego - Poczta Polska nie mogła realizować zadań związanych z organizacją wyborów.
Poczta Polska S.A., na podstawie zaskarżonej decyzji nie może wykonywać żadnych zadań związanych z powszechnymi wyborami korespondencyjnymi Prezydenta RP, gdyż brak jest podstawy prawnej dla tego typu działań. Nie może być za nią uznana ustawa z 6 kwietnia 2020 r. o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. – jest ona dopiero rozpatrywana przez Senat
- wyjaśnia Adam Bodnar. Dodaje jednocześnie, że "wybory Prezydenta Rzeczypospolitej przeprowadzają Państwowa Komisja Wyborcza, okręgowe komisje wyborcze i obwodowe komisje wyborcze".
Jak podkreśla Rzecznik Praw Obywatelskich, "Prezes Rady Ministrów wydał decyzję administracyjną z rażącym naruszeniem prawa".