Z ustaleń "Rzeczpospolitej" wynika, że w środę 22 kwietnia Poczta Polska otrzymała dane z rejestru PESEL za zgodą ministra cyfryzacji Marka Zagórskiego. Jak podaje dziennik, zostały one wydane przez Departament Zarządzania Systemami Ministerstwa Cyfryzacji na mocy art. 99 tzw. ustawy dotyczącej zapobieganiu i zwalczaniu koronawirusa, która weszła w życie 18 kwietnia 2020 roku.
W rejestrze PESEL znajdują się m.in. wrażliwe informacje dotyczące adresów zamieszkania, dat urodzin, stanu cywilnego, urodzeń dzieci, rozwodów i danych małżonków. Jak podaje "Rz", resort cyfryzacji potwierdził przekazanie danych Poczcie Polskiej. Ma ona usunąć je wraz z kopiami zaraz po wykorzystaniu ich do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych.
To oznacza, że Poczta nie potrzebuje już tych danych z samorządów, co budziło sprzeciw władz lokalnych w wielu miejscowościach
- czytamy w "Rzeczpospolitej".
Polsat News zwraca uwagę, że choć Poczta Polska dzięki przekazaniu jej bazy PESEL ma już spisy obywateli, to wciąż brakuje jej niektórych danych potrzebnych do sporządzenia rejestru wyborców. Chodzi m.in. o dane osób, które chcą głosować nie tam, gdzie są na stałe zameldowane, a tam, gdzie obecnie pracują czy studiują. Takie dane są póki co w posiadaniu samorządów.