Szpital we Wrocławiu testuje nowy lek na koronawirusa. Otrzyma go dziesięciu ciężko chorych pacjentów

Szpital zakaźny we Wrocławiu zaczął testować lek remdesivir, który ma pomagać zwalczać zakażenie koronawirusem. Lek został sprowadzony ze Stanów Zjednoczonych do kilku szpitali w Polsce. Na Dolnym Śląsku otrzyma go dziesięciu pacjentów chorych na COVID-19.
Zobacz wideo Szczyt zarażeń przed nami.

Jak podaje Onet remdesivir trafił do szpitala zakaźnego we Wrocławiu jako dar od firmy Gilead, która prowadzi też badania kliniczne tego środka. Lek podawany będzie 10 osobom zakażonym koronawirusem, u których rozwinęła się niewydolność krążeniowo-oddechowa.

Koronawirus w Polsce - szpital we Wrocławiu rozpoczyna testowanie leku remdesivir

- To lek, który nie sprawdził się przy wirusie eboli, teraz jest testowany na całym świecie w stanach związanych z zakażeniem COVID-19. Na tych warunkach otrzymaliśmy ten lek i w ten sposób będziemy go stosować. Choć wolałbym go podawać wcześniej, kiedy jest masywna replikacja wirusa, a nie w przypadku, gdy dochodzi już do zaawansowanego zapalenia płuc - powiedział ordynator oddziału zakaźnego szpitala przy ulicy Koszarowej profesor Krzysztof Simon.

- Leki, które do tej pory stosowaliśmy, sprawdziły się w leczeniu SARS1 i MERS. Remdesivir natomiast jest lekiem działającym na inny enzym polimerazy. Na podstawie badań prowadzonych w USA i we Włoszech mamy nadzieję, że będzie działał na wirus na etapie mnożenia się - dodał lekarz.

Profesor Simon od kilku tygodni zajmuje się leczeniem pacjentów zakażonych koronawirusem, a w ich leczeniu stosuje mieszankę leków retrowirusowych, m.in. na HIV i malarię. Po zastosowaniu takiego leczenia wyzdrowiała między innymi 90-letnia pacjentka, która miała choroby współistniejące i była w grupie ryzyka. - Wydaje się, że u części ludzi to leczenie spowalnia albo zmniejsza liczbę osób, które przechodzą w stan kompletnej niewydolności oddechowej - ocenił terapie prof. Simon.

Wczoraj w rozmowie z Gazeta.pl profesor prognozował, kiedy w Polsce może nastąpić największy wzrost zakażeń koronawirusem. Według Krzysztofa Simona szczyt zakażeń przesunie się na początek maja.

Więcej o: