Dziewięcioletnia pacjentka Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej Przylądek Nadziei we Wrocławiu zaraziła się koronawirusem na początku kwietnia. Obecność wirusa SARS-CoV-2 stwierdzono także u jednego z lekarzy tej placówki. Mimo zakażenia dziewczynka przeszła przeszczep szpiku kostnego. Po tym zabiegu stan jej zdrowia się poprawił - dwa testy na obecność koronawirusa dały wynik ujemny.
- W te święta mam dla państwa wspaniałą wiadomość. Pacjentka po transplantacji szpiku, u której stwierdzono zakażenie koronawirusem, w tej chwili ma dwa wyniki ujemne. Pacjentka czuje się dobrze. Liczymy na to, że niebawem wyjdzie. Nie ma w tej chwili żadnych poważniejszych powikłań. Liczymy, że będzie to nasza ostatnia pacjentka z koronawirusem i ta pierwsza, najważniejsza, wyleczona - powiedział profesor Krzysztof Kałwak na antenie TVN24.
Lekarz udostępnił na Facebooku zdjęcie ze swoją młodą pacjentką. Zaznaczył, że zgodnie z zaleceniem lekarzy specjalizujących się w chorobach zakaźnych wchodzi do sali, w której przebywa dziewczynka "w pełnym rynsztunku prosto z NASA". Stwierdził także, że dzięki zaangażowaniu całego zespołu wygrywają bitwę z koronawirusem.
"Wojnę też wygramy, ale musimy być cierpliwi" - stwierdził profesor Kałwak.