"Większość rządów na całym świecie mierzy się z niespotykaną dotąd skalą kryzysu wywołaną epidemią koronawirusa oraz tym, co muszą zrobić, aby chronić swoich obywateli i gospodarki. Niestety dziesiątki państw wykorzystują ten moment jako okazję do przełamania i umocnienia swojej władzy" - napisano we wstępie artykułu opublikowanego w "Vice". Jako przejawy umacniania władzy dziennikarze wymieniają m.in. opóźnianie lub zmuszanie obywateli do brania udziału w wyborach, zwiększanie uprawnień policji, inwigilowanie obywateli poprzez aplikacje śledzące czy cenzurę.
Polska na 6. miejscu wśród krajów, które wykorzystują epidemię koronawirusa "do represjonowania obywateli i umacniania władzy"
Analityk ds. technologii i demokracji we Freedom House Alle Funk przyznaje, że w niektórych krajach widoczny jest jedynie "wierzchołek góry lodowej" wprowadzanych przez władze zmian. - Rządy na całym świecie, niezależnie od tego, czy są autorytarne jak Chiny i Rosja, czy są krajami "na granicy" jak Węgry, czy Filipiny, wykorzystują ten kryzys, by rozszerzyć swoją władzę i osłabić prawa ludzi - mówi Allie Funk. Także eksperci ONZ przestrzegali światowych liderów, by nie wykorzystywali epidemii koronawirusa do łamania zasad praworządności.
Zobacz wideo
Jak trzymiesięczny lockdown wpłynie na gospodarkę? „Odbicie w kształcie „kulfona V” jest możliwe”
Według magazynu "Vice" prawie 30 krajów nie posłuchało ostrzeżeń ONZ i wykorzystują COVID-19 jako pretekst do łamania demokracji lub umacniania władzy. Są to:
- Rosja - za aplikacje do śledzenia obywateli, które poza lokalizacją miały zbierać dane z kamer oraz płatności kartami kredytowymi. Opozycja nazywa te środki "cyber-gułagiem", ostrzegając, że władze zostawią w mocy te środki nawet po zakończeniu epidemii.
- Kambodża - ustawa wprowadzona w związku ze stanem wyjątkowym pozwala rządowi cenzurować wszystkie media, portale społecznościowe oraz śledzić połączenia telefoniczne.
- Chiny - władze wprowadziły nową aplikację, która śledzi przemieszczanie się obywateli i wysyła zebrane informacje na policję.
- Filipiny - prezydent Rodrigo Duterte zezwolił policji użycie broni palnej wobec osób, które sprzeciwią się nakazom nałożonym na obywateli. Za naruszenie godziny policyjnej osoby te zamykane są w klatkach dla psów.
- Uganda - policja została wysłana do schroniska dla osób LGBTQ+ i aresztowała 20 osób za łamanie zasad dot. zgromadzeń (do 10 osób).
- Polska - znalazła się w rankingu za przeforsowanie wyborów prezydenckich w maju, mimo zawieszenia kampanii z powodu epidemii.
- Ghana - wprowadzono nowe obostrzenia dot. przemieszczania się, które nie mają klauzuli wygaśnięcia.
- Białoruś - prezydent Aleksander Łukaszenko nie wprowadza obostrzeń oraz zaleca obywatelom sposoby na wzmocnienie organizmu, które nie sprawdzają się w przypadku epidemii. Z tego powodu w ostatnim tygodniu nastąpił gwałtowny wzrost przypadków zakażeń.
- Wenezuela - policjanci próbowali aresztować siedmiu opozycjonistów za krytykowanie przygotowań rządu do walki z koronawirusem.
- Tajlandia - premier Prayuth Chan-ocha może nakładać godzinę policyjną oraz cenzurować media. Dziennikarze są prześladowani po publikacji materiałów krytykujących rząd.
- Chile - władze, chcąc uciszyć protesty, które od miesięcy organizowane są w tym kraju, wysłały na ulice wojsko.
- Boliwia - dekret rządowy pozwala ścigać każdego, kto krytykuje politykę władz, a tym samym naruszana jest wolność słowa obywateli i mediów.
- Izrael - premier Benjamin Netanjahu zatwierdził wykorzystywanie danych komórkowych do śledzenia ognisk wybuchu koronawirusa. Polityk nakazał zamknięcie wszystkich sądów - tym samym proces, w którym oskarżony jest o korupcję, zostanie opóźniony.
- Bangladesz - aresztowani są lekarze, opozycjoniści i studenci, którzy w mediach społecznościowych krytykują rząd w Dhace.
- Serbia - zatwierdzono dekret, który daje rządowi całkowitą kontrolę nad informacjami dotyczącymi epidemii koronawirusa.
- Myanmar - rozszerzono cenzurę informacji, blokując setki stron internetowych.
- Kenia - zwiększono uprawnienia policji. Obawy dotyczące ich nadużywania względem obywateli pojawiły się po tym, jak nastoletni chłopiec został zastrzelony przez policję, gdy podczas godziny policyjnej wyszedł na balkon swojego domu.
- Paragwaj - osoby naruszające zasady kwarantanny są karane przez policję m.in. leżeniem na ziemi i powtarzaniem haseł o swojej nieodpowiedzialności. Minister spraw wewnętrznych Euclides Acevedo pochwalił funkcjonariuszy za kreatywność.
- Turkmenistan - policja może np. aresztować osoby, które publicznie rozmawiają o koronawirusie.
- Egipt - rząd odebrał legitymacje prasowe dwóm dziennikarzom, w których materiałach pojawiła się krytyka władz.
- Węgry - Victor Orban wprowadził dekret o stanie nadzwyczajnym bez klauzuli wygaśnięcia. Tylko on jako prezydent może decydować o zakończeniu swoich nowych uprawnień.
- Jemen - zawieszono wydawanie papierowych gazet. Mogą być dostępne tylko w formie elektronicznej - czyli mniej dostępnej dla obywateli.
- Zjednoczone Emiraty Arabskie - za "rozpowszechnianie plotek" o koronawirusie grozi w tym kraju rok więzienia.
- Iran - wprowadzono aplikację, która miała ułatwić lokalizowanie zakażonych osób, a tymczasem dane użytkowników są wysyłane do Ministerstwa Informacji - nie wiadomo, na jak długo i w jakim celu zostały pobrane.
- Armenia - wprowadzono szerokie uprawnienia w zakresie wykorzystania danych z telefonów komórkowych.
- Korea Północna - za twierdzenie, że nie ma w kraju żadnych przypadków zakażeń. Według ekspertów z powodu COVID-19 zmarły tam już setki osób.
- Indie - są krytykowane za gromadzenie danych biometrycznych o obywatelach. Jeden ze stanów zmusza obywateli do wysłania co pół godziny swojego selfie, by przekonać władze o przestrzeganiu zasad kwarantanny.