U brytyjskiego premiera Borisa Johnsona zakażenie koronawirusem stwierdzono 27 marca. Jego stan nie poprawiał się, więc w niedzielę 5 kwietnia trafił do szpitala na szczegółowe badania. W poniedziałek przeniesiono polityka na oddział intensywnej terapii. Rzecznik premiera informował, że nie został on podłączony do respiratora, był jednak wspomagany tlenem.
Życzenia powrotu do zdrowia przesyłali brytyjskiemu szefowi rządu przywódcy z całego świata, m.in. prezydent Andrzej Duda, prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen czy prezydent Francji Emmanuel Macron.
W czwartek kancelaria premiera przekazała, że Boris Johnson "ma za sobą dobrą noc". Wieczorem poinformowano natomiast, że premier został przeniesiony z oddziału intensywnej terapii i "będzie ściśle monitorowany we wczesnej fazie zdrowienia".
Obowiązki premiera przejął tymczasowo szef dyplomacji Dominic Raab.
Koronawirus w Wielkiej Brytanii
Dotychczas w kraju rządzonym przez Borisa Johnsona stwierdzono ponad 60 tys. zakażeń koronawirusem. Zmarło ok. 8 tys. osób.
