W poniedziałek wieczorem (w okolicach godziny 19 czasu lokalnego) premier Wielkiej Brytanii trafił na oddział intensywnej terapii - podaje BBC. Już wcześniej brytyjskie media informowały, że stan 55-letniego Johnsona się pogorszył. W niedzielę został przewieziony z domu do londyńskiego szpitala św. Tomasza z powodu "uporczywych objawów" wywołanych przez zakażenie koronawirusem.
"Premier jest w tej chwili przytomny. Został przeniesiony na OIOM w celu zachowania ostrożności, jeśli będzie wymagał podłączenia do respiratora" - informuje dziennikarz Sky News, Sam Coates.
Informację potwierdzono na Downing Street. Rzecznik Johnsona przekazał, że na czas hospitalizacji premiera, jego obowiązki przejął minister spraw zagranicznych Dominic Raab.
Od niedzieli wieczorem premier jest pod opieką lekarzy w szpitalu Świętego Tomasza w Londynie, po tym, jak przyjęto go tam z uporczywymi objawami koronawirusa
W ciągu tego popołudnia stan premiera pogorszył się i, za radą jego zespołu medycznego, został przeniesiony na oddział intensywnej terapii w szpitalu
Premier otrzymuje doskonałą opiekę i dziękuje wszystkim pracownikom NHS [brytyjskiej publicznej służby zdrowia - red.] za ich ciężką pracę i poświęcenie
- czytamy w oświadczeniu rzecznika Johnsona, które publikuje BBC.