W piątek w Sejmie dojdzie do głosowania nad pakietem ustaw nazywanych tarczą antykryzysową, skierowanych na przestawienie prawa, a także budżetu na walkę pandemii koronawirusa. Wśród nich jest też projekt ustawy "o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw".
Jeszcze w czwartek w projekcie nowelizacji znalazły się zapisy, które- zdaniem ekspertów - wprowadzały w Polsce instytucję aresztu domowego. Dzień później kontrowersyjne zapisy zniknęły z rządowego projektu, który już wkrótce powinien trafić do Senatu.
"Jeżeli oskarżony uniemożliwia lub utrudnia wykonywanie zastosowanego wobec niego środka zapobiegawczego, lub umyślnie naruszył obowiązek, lub zakaz związany ze stosowaniem takiego środka, sąd lub prokurator jest zobowiązany zastosować środek zapobiegawczy gwarantujący skuteczną realizację celów jego stosowania [...]. Tytułem środka zapobiegawczego można zastosować wobec oskarżonego zakaz opuszczania lokalu" - zapisano w nowelizacji ustawy. Co więcej, środek zapobiegawczy w postaci tego zakazu może zastosować sąd, ale też w postępowaniu przygotowawczym prokurator (na okres nie dłuższy niż trzy miesiące).
Wątpliwości wobec propozycji zmian w prawie przedstawionej przez rząd wyrazili prawnicy oraz Rzecznik Praw Obywatelskich. Stowarzyszenie Adwokacie Defensor Iuris komentując to rozwiązanie, wskazało, że budzi ono "szczególny niepokój". Prawnicy argumentują, że decyzja o umieszczeniu kogoś w areszcie domowym (a to, czy rzeczywiście ktoś pozostaje w domu, sprawdza policja) nie będzie wymagała udziału sądu.
"Za całkowicie niezrozumiałą uznać należy propozycję wprowadzenia środka karnego w postaci zakazu opuszczania lokalu, który sprowadza się w istocie do aresztu domowego. Środek taki będzie w praktyce pozbawieniem wolności, jednakże nie znajdą doń zastosowania szczególne przesłanki stosowania tymczasowego aresztowania określone w Kpk" - napisano dalej w komunikacie RPO.