Trzaskowski dostał login i hasło do zdalnego posiedzenia Sejmu - choć nie jest posłem

Zaplanowane na czwartek posiedzenie Sejmu, które ma odbyć się częściowo zdalnie, napotyka problemy techniczne. Informacje potrzebne do udziału w posiedzeniu przez internet dostał prezydent Rafał Trzaskowski, choć nie jest i nie był w tej kadencji posłem. Okazało się, że otrzymał login i hasło innego parlamentarzysty. "Doszło do nieporozumienia i błędu" - informuje Sejm.

Piątkowe posiedzenie Sejmu będzie odbywać się na podstawie zmienionego regulaminu Sejmu, a posłowie spotkają się na sali plenarnej w ograniczonej liczbie. Każdy klub będzie miał ograniczoną reprezentację, a pozostali posłowie będą brać udział w obradach zdalnie. Pojawiają się jednak wątpliwości co do tego, czy jest to zgodne z regulaminem izby i konstytucją.

Tymczasem wygląda na to, że dochodzą d tego problemy techniczne. Na czwartek zaplanowano próbę generalną rozwiązań technicznych, m.in. zadawania pytać i udziału w głosowaniach przez internet. 

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski pokazał rano na Twitterze, że dostał z sejmowego systemu SMS-a w loginem i hasłem do aplikacji pozwalającej na zdalny udział w posiedzeniu. Tyle, że Trzaskowski... od 2018 roku nie jest już posłem, zatem takich informacji dostać nie powinien. Inny polityk PO Michał Szczerba napisał, że do prezydenta Warszawy wysłano login i hasło posła Konfederacji, Michała Urbaniaka. 

"Potwierdzam, to były moje dane, ale całe szczęście Kancelaria zadziałała dość prędko i mam już nowe dane do logowania. Hasła i loginu nie powinno rozsyłać się w jednej wiadomości i jednym kanałem komunikacji. Kancelaria zmieni metodę wysyłki w przyszłości. Takie dostałem zapewnienie" - napisał Urbaniak. 

"Doszło do pewnego rodzaju nieporozumienia"

Andrzej Grzegrzółka z Centrum Informacyjnego Sejmu poinformował, że sytuacja była wynikiem błędu i podkreślił, że sytuacja jest nowa i złożona. 

"Wzrastające zagrożenie koronawirusem i jednoczesna konieczność prac Sejmu to bardzo duże wyzwanie organizacyjne. Zdalne posiedzenie Izby będzie wydarzeniem zupełnie szczególnym i historycznym, co wymaga od Kancelarii Sejmu nadzwyczajnych przygotowań" - napisał w odpowiedzi na nasze pytania.

Wyjaśnił, że prowadzone są testy rozwiązań teleinformatycznych, "całość wymaga wypracowania stuprocentowej pewności, że jednoczesna praca posłów poza i w Sali Posiedzeń będzie przebiegać bez zakłóceń".

Właśnie w takiej fazie się aktualnie znajdujemy - w fazie testów. Doszło do pewnego rodzaju nieporozumienia i błędu. Warto zaznaczyć, że skala tej operacji jest olbrzymia, zaś zastosowane rozwiązania bezprecedensowe.

- napisał. Tymczasem RMF FM podaje, że jutrzejsze posiedzenie Sejmu odbędzie się w tradycyjnej formie i na nim zmienią regulamin, by umożliwić głosowanie zdalne. 

"Putin może za nas wszystkich zagłosować"

Posłanka Katarzyna Lubnauer zwróciła uwagę na inne potencjalne zagrożenie - do systemu posiedzenia Sejmu można zalogować się nie wyłącznie ze służbowych tabletów, ale także z innych urządzeń.

"Sposób zabezpieczenia logowania posłów do systemu jest taki, że spokojnie Putin może za nas wszystkich zagłosować" - napisała. 

Więcej o: