We wtorek 24 marca Prezydium Sejmu ma ustalić szczegóły organizacyjne najbliższego posiedzenia niższej izby parlamentu, które ma się odbyć w najbliższy piątek. Jego głównym punktem będzie głosowanie nad pakietem pomocowym dla przedsiębiorców i pracowników. Nie ma jednak pewności, w jaki sposób zostanie ono przeprowadzone. Radio RMF FM poinformowało w poniedziałek, że marszałek Sejmu Elżbieta Witek miała zaproponować głosowanie "z wykorzystaniem środków elektronicznych", tak aby posłowie nie musieli stawiać się osobiście w budynku Sejmu. Opozycja nie wyraża na to zgody, ponieważ jest to pomysł niezgodny z konstytucją.
- Najważniejsze jest dla mnie to, by w piątek przyjąć jak najlepsze rozwiązania ustawowe dla polskich pracowników i pracodawców, a także lekarzy i pielęgniarek. W poniedziałek w mediach pojawiły się informacje, że posiedzenie Sejmu ma odbyć się w drodze głosowania poza Sejmem. Eksperci wskazują jednak, że to niemożliwe pod kątem prawnym. To posiedzenie należy przygotować tak, aby zminimalizować ewentualne ryzyko zakażenia kogokolwiek i abyśmy przyjęli odpowiednie rozwiązania - powiedział Borys Budka podczas wywiadu dla radiowej Trójki.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej wskazał, że głosowanie nad tzw. tarczą antykryzysową może odbyć się w kilku salach gmachu sejmowego.
- Ważne jest to, aby posłowie znajdowali się w jednym budynku. Konstytucja mówi wyraźnie o tym, że ustawę uznaje się za przyjętą w obecności co najmniej połowy posłów. Obecność jest tutaj kluczem do skutecznych obrad - dodał Borys Budka.
Zdaniem lidera PO głosowanie musi odbyć się w taki sposób, aby później nikt nie mógł podważać legalności pomocy państwa. Borys Budka poinformował jednocześnie, że jego partia jest gotowa do pracy w piątek, ale podczas poniedziałkowego posiedzenia Rada Bezpieczeństwa Narodowego nie padły żadne konkrety.
- Nie dostaliśmy dokumentu, na którym mielibyśmy pracować. Koalicja Obywatelska już w zeszłym tygodniu wyraźnie zaznaczała, że zamrożenie ZUS na trzy miesiące niczego nie daje. Jeśli rząd to proponował, a potem miałaby nastąpić kumulacja tych składek, to było nie do przyjęcia. To się na szczęście zmieniło, ponieważ pan prezydent jest w kampanii wyborczej - stwierdził Budka.
Przeczytaj także: