W związku z epidemią koronawirusa w Polsce kwarantanną domową objętych zostało ok. 55 tysięcy osób. Są to m.in ludzie, którzy niedawno wrócili z zagranicy. Osoby te powinny przebywać w domu lub w wyznaczonym miejscu i nie spotykać się z innymi. Mimo to zdarza się, że kontaktują się z lekarzami rodzinnymi lub przychodzą na Szpitalne Oddziały Ratunkowe, nie informując medyków o tym, że są objęte kwarantanną. Na ten problem zwrócił uwagę Jacek Krajewski, Prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
"Dziś jeden z moich kolegów lekarz rodzinny został okłamany przez pacjenta, który nie przyznał się do tego, że ma kwarantannę z uwagi na podejrzenie zarażenia koronawirusem. Takie nieodpowiedzialne zachowanie może pozbawić setki osób dostępu do poradni POZ" - napisał na Twitterze.
Na jego wpis odpowiedział prezes NFZ Adam Niedzielski. Poinformował, że trwają pracę nad znacznikiem w systemie eWUŚ (Elektroniczna Weryfikacja Uprawnień Świadczeniobiorców), "który będzie wskazywał, że pacjent jest objęty kwarantanną wraz z datą rozpoczęcia".
TVP Info pisze, że znacznik nie tylko uniemożliwi wprowadzenie medyków w błąd, ale także ułatwi zdalny kontakt lekarza z pacjentem. Kiedy osoba będąca na kwarantannie zadzwoni do szpitala, od razu wyświetli się informacja, że jest pacjentem o podwyższonym ryzyku. Portal politykazdrowotna.pl informuje nieoficjalnie, że znacznik jest już w fazie testów i może być wykorzystywany od środy 25 marca.
Przeczytaj także: