Tzw. "aktywny nadzór" to nowe działanie, które wprowadzono na terenie Lombardii na północy Włoch. Decyzję o zaangażowaniu lekarzy rodzinnych w walkę z koronawirusem podjął prezydent regionu Attilio Fontana. Na mocy nowych rozporządzeń mają oni monitorować stan zdrowia obywateli i tworzyć mapę, zaznaczając, gdzie przebywają osoby, które mogły zakazić się wirusem SARS-CoV-2. Aby monitorować sytuację Włochów w domach, stworzono specjalny portal internetowy.
Działania włoskich lekarzy pierwszego kontaktu polegają na prowadzeniu telefonicznych wywiadów. Medycy dzwonią do obywateli i pytają ich o to, czy mają objawy, które mogą wskazywać na zakażenie koronawirusem. Jeżeli ktoś skarży się na takie dolegliwości jak gorączka czy suchy kaszel, jest uznawany za osobę z podejrzeniem COVID-19.
W ciągu 48 godzin 60 proc. lekarzy pierwszego kontaktu z Mediolanu skontaktowało się łącznie z 5500 osobami. 1800 z nich to ludzie, którzy mają symptomy przypominające chorobę wywoływaną przez nowego koronawirusa - relacjonuje dziennik "Corriere della Sera". Osoby, które do tej pory umykały systemowi, zostaną poddane obowiązkowej kwarantannie, a ich stan zdrowia będzie regularnie monitorowany. Część z nich zostanie zaopatrzona w pulsoksymetry - elektroniczne urządzenia służące do nieinwazyjnego pomiaru nasycenia krwi tlenem. Osoby, u których stwierdzi się zbyt niski poziom tlenu we krwi, będą natychmiastowo przewożone do szpitali. Skrupulatny monitoring ma pomóc w ograniczeniu rozprzestrzeniania się koronawirusa i zmniejszeniu liczby zgonów nim spowodowanych.
Przypomnijmy, że we Włoszech potwierdzono 63 927 przypadków zakażenia koronawirusem. Blisko 29 tysięcy spośród nich to przypadki z Lombardii. Do tej pory z powodu COVID-19 we Włoszech zmarło 6077 osób. W chwili obecnej 26 522 osób z koronawirusem przebywa w izolacji we własnym domu, 20 692 jest hospitalizowanych, a 3204 znajduje się na oddziałach intensywnej terapii. 7432 osoby uznano za wyleczone - informuje włoskie ministerstwo zdrowia.
Przeczytaj także: