Minister Dariusz Piontkowski zapewnia, że nowe rozporządzenie pomoże w zdalnym wystawianiu ocen i uzyskaniu klasyfikacji przez uczniów na zakończenie roku szkolnego. - Obecnie w wielu szkołach prowadzone jest już nauczanie zdalne. Ale tej pracy nie można oceniać - mówił polityk. Dzięki rozporządzeniu możliwe będzie także realizowanie podstawy programowej na podstawie podręczników czy zeszytów ćwiczeń.
Ministerstwo Edukacji Narodowej opublikowało też na swoich stronach pismo skierowane do dyrektorów szkół oraz nauczycieli. W ciągu najbliższych dni mają zostać sprawdzone możliwości prowadzenia nauki zdalnej. W tym celu konieczne będzie przetestowanie, czy nauczyciele posiadają aktualne kontakty z uczniami i ich rodzicami. Kontakt ma się odbywać przez internet, telefon, komunikatory, grupy społecznościowe oraz dziennik elektroniczny.
- Nauczanie zdalne, a zwłaszcza klasyfikowanie należy uregulować prawnie i dobrze, że MEN się nad tym pochylił. Tym bardziej że jestem przekonany, że przesunięcie terminu matur jest nieuniknione - mówił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" dyrektor XXX LO im. Jana Śniadeckiego w Warszawie Marcin Konrad Jaroszewski.
Jeśli okaże się, że w danej placówce uczniowie nie będą mieli możliwości wziąć udziału w lekcjach online, to szkoła będzie musiała dostarczyć uczniowi materiały w wersji papierowej. Zgodnie z decyzją MEN przerwa od zajęć dydaktycznych potrwa do 25 marca, jednak zgodnie z ostatnimi wypowiedziami Dariusza Piontkowskiego termin ten zostanie najprawdopodobniej wydłużony.
Decyzję w sprawie wydłużenia czasu zamknięcia szkół i uczelni zależeć będzie od rządu. Minister edukacji mówił, że przerwa w funkcjonowaniu placówek do Wielkanocy nie powinna wpłynąć na zmiany w kalendarzu szkolnym i akademickim. Jeśli jednak potrwa dłużej, to konieczne będzie przeniesienie egzaminów ósmoklasistów i matur, które zaplanowane są w terminach 21-23 kwietnia oraz 4-22 maja.