Jak donosi ukraińska prokuratura zrabowano 100 tysięcy maseczek o wartości około miliona hrywien, czyli około 150 tysięcy złotych. Poszkodowani, to grupa osób, która próbowała sprzedać deficytowy towar. Podczas transakcji przestępcy, grożąc przedmiotami przypominającymi broń palną, przedstawili się jako Służba Bezpieczeństwa Ukrainy i przejęli transport maseczek medycznych.
Część sprawców ujęto. Odzyskano też niemal całą partię skradzionych maseczek, jednak kilka tysięcy z nich rabusie zdążyli już sprzedać.
Ukraińskie służby w zeszłym tygodniu kilkukrotnie donosiły też o próbach przemytu maseczek za granicę. W związku z zagrożeniem koronawirusem są one towarem, którego nie można wywozić poza granice Ukrainy.
Dotychczas nad Dnieprem wykryto siedem przypadków zakażenia wirusem. Jedna osoba zmarła - to kobieta, która kilka dni wcześniej wróciła z Polski.