Gruzja: kilkuset polskich turystów ma trudności z powrotem do kraju

W Gruzji utknęła kilkusetosobowa grupa polskich turystów. Nasi rodacy, w związku z zamknięciem przez Polskę granic, chcą jak najszybciej wrócić do kraju i domagają się pomocy rządu. Część z nich zgromadziła się w Tbilisi przed budynkiem ambasady RP.

Ambasador Mariusz Maszkiewicz powiedział Polskiemu Radiu, że sprawą zajmują się już odpowiednie służby polskiego MSZ. - Od rana już przed budynkiem ambasady gromadzą się ludzie, którzy czekają na możliwość powrotu do Polski. Udzielamy im pomocy konsularnej i czekamy na informacje z Warszawy w sprawie ewentualnych lotów czarterowych - oświadczył polski dyplomata.

Powrót z Gruzji na własną rękę jest utrudniony. Większość państw, których przewoźnicy latają do Tbilisi, Batumi i Kutaisi zamyka swoje granice, co oznacza, że codzienne rejsy już zostały lub w najbliższym czasie zostaną odwołane. Dotyczy to również przewoźników wykonujących loty do Polski. Dotarcie do kraju samochodem lub pociągiem zajmie wiele dni, a biorąc pod uwagę wprowadzane przez Rosję, Ukrainę, Białoruś, Litwę i Łotwę ograniczenia może również okazać się niemożliwe.

W związku z rozwojem sytuacji epidemiologicznej MSZ uruchamia infolinię dot. możliwości przekraczania granic państw.

Numer infolinii: +48 22 523 8880

Premier Mateusz Morawiecki ogłosił w piątek wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego. Od północy z soboty na niedzielę przywrócona zostanie kontrola wszystkich granic kraju, ponadto wprowadzone zostają ograniczenia dot. przekraczania polskich granic przez cudzoziemców.

Wszyscy polscy obywatele znajdujący się teraz poza granicami - mogą wracać do Polski. Będą także poddani obowiązkowej 14-dniowej kwarantannie domowej. O północy zawieszone zostaną międzynarodowe pasażerskie połączenia lotnicze i kolejowe,

Więcej o: