Prigożyn o warunkach zwycięstwa Rosji. "Nie wystarczy ich po prostu zwolnić, trzeba ich ukarać"

- Konieczne jest przywrócenie kary śmierci i ukaranie winnych. Jednocześnie nie wystarczy ich po prostu zwolnić, trzeba ich ukarać, wszyscy muszą zobaczyć, że zostali zastrzeleni - snuł przerażające rozważania przywódca grupy Wagnera. Jewgienij Prigożyn udzielił obszernego wywiadu, w którym odpowiedział na pytania dotyczące wojny w Ukrainie.

- Musimy wprowadzić stan wojenny - mówił pod koniec maja szef wagnerowców. Dodając przy tym, że zamiast przydomku "kucharz Putina", mogli okrzyknąć go "rzeźnikiem Putina". Jewgienij Prigożyn 1 czerwca udzielił wywiadu "Notatnikowi Krasnodarskiemu" z okazji swoich 62. urodzin. Przedstawiciel grupy Wagnera pojawił się na poligonie wojskowym w Kraju Krasnodarskim na południu Rosji

Zobacz wideo Ekspert o Czeczenach biorących udział w wojnie i grupie Wagnera

Wojna w Ukrainie. Prigożyn o możliwości zwycięstwa

Jewgienij Prigożyn obserwował na poligonie specjalne kursy szkoleniowe dla bojowników grupy Wagnera. - Od 1 czerwca wycofujemy z linii bojowej około 70 proc. myśliwców, a do 5 czerwca wycofamy wszystkie. Dajemy chłopakom pięć dni, żeby wojsko trochę się do tego przyzwyczaiło. A od 5 czerwca będziemy wypracowywać nową taktykę. To, czego się uczyliśmy od zeszłego roku, a to, co dzieje się w Bachmucie, to zupełnie inny poziom - mówił Prigożyn.

Przywódca grupy Wagnera został zapytany o to, co jego zdaniem należy zmienić, by wygrać. - Moim zdaniem potrzebne są trzy główne rzeczy. Po pierwsze, mobilizacja, nie tylko w sensie powołania bojowników do grupy Wagnera, ale w zakresie mobilizacji całego społeczeństwa - stwierdził. Jak pisaliśmy, w ostatnim czasie znów pojawiły się pogłoski na temat możliwego ogłoszenia w Rosji powszechnej mobilizacji.

- Po drugie, uważam też za konieczne zaplanowanie tego, co będziemy robić dalej - wymieniał Prigożyn. - Po trzecie, bez wątpienia konieczne jest przywrócenie kary śmierci i ukaranie winnych. Jednocześnie nie wystarczy ich po prostu zwolnić, trzeba ich ukarać, wszyscy muszą zobaczyć, że zostali zastrzeleni. Wtedy ludzie się radują i mówią, że sprawiedliwość zatriumfowała. W przeciwnym razie żołnierze, którzy umrą, nie zrozumieją, dlaczego umierają, tak jak ci, którzy wszystko zniszczyli - dodał. Według Prigożyna "najważniejszą rzeczą w każdej wojnie jest zrozumienie algorytmu działań wroga. Jeśli rozumiesz algorytm działań wroga, jesteś bogiem wojny".

W niedawnym wywiadzie dla prokremlowskiego działacza politycznego Konstantina Dołgowa Prigożyn przyznał natomiast, że Ukraina "ma jedną z najsilniejszych armii na świecie". - Zaraz po grupie Wagnera - zaznaczył przy tym.

Wojna w Ukrainie. Czeczeni mają zastąpić grupę Wagnera

Według analityków z Instytutu Studiów nad Wojną wraz z wycofaniem się bojowników grupy Wagnera z Ukrainy Rosja może skorzystać z pomocy Czeczenów. W raporcie opublikowanym 31 maja napisano, że "Rosyjskie dowództwo wojskowe najprawdopodobniej wydało rozkaz siłom szefa Republiki Czeczeńskiej Ramzana Kadyrowa, aby rozpocząć działania ofensywne na Ukrainie po wycofaniu sił grupy Wagnera spod Bachmutu. (...) Kreml może dążyć do ponownego uczynienia z oddziałów Kadyrowa głównej siły ofensywnej". Ramzan Kadyrow, przywódca Republiki Czeczeńskiej przekazał, że Czeczeni najprawdopodobniej podejmą działania w rejonie obwodu donieckiego - o czym pisaliśmy w Gazeta.pl.

Więcej o: