Chociaż tuje uchodzą za krzewy mało wymagające, warto zapewnić im dodatkowy zastrzyk odżywczego nawozu. Jest to ważne szczególnie w okresie wiosennym, gdy po zimie rośliny te na nowo się zazieleniają. Chociaż sklepy ogrodnicze mogą pochwalić się bogatym wyborem odżywek dedykowanym iglakom, warto skorzystać z domowych sposobów. Będą one mniej inwazyjne dla środowiska i lżejsze dla naszego portfela.
Do dodatkowego odżywienia naszych krzewów z ogródka świetnie nada się woda po gotowanych przez nas warzywach. Jedyny wymóg jest taki, że nie mogły być one przez nas posolone lub intensywnie doprawiane. Tuje możemy podlać wywarem po gotowanych ziemniakach, kalafiorze, brokule, selerze, fasolce szparagowej, burakach czy włoszczyźnie, który zazwyczaj i tak nie jest nam do niczego potrzebny. W ugotowanej wodzie znajdują się jednak składniki takie jak żelazo, magnez, fosfor czy potas, które będą miały zbawienne działanie na nasze iglaki. Dzięki nim szybciej nabiorą zielonego koloru i będą intensywniej rosły.
Kolejnym "odpadkiem" w naszej kuchni są fusy z kawy. Nie warto ich wyrzucać, ponieważ mogą przyczynić się do wzrostu naszych roślin ogrodowych. Zawarty w nich magnez, azot oraz fosfor dają na tujach działanie zbliżone do chemicznych mieszanek ze specjalistycznych sklepów. Fusy możemy rozsypać dookoła naszych iglaków, a następnie delikatnie wymieszać je z pobliską ziemią w proporcji 1:3. Innym sposobem odżywienia tui fusami z kawy jest zmieszanie ich z wodą i podlanie krzewów tą mieszanką. Należy jednak pamiętać, że w fusach nie powinny pozostać resztki mleka i cukru, ponieważ mogą one zwabić do naszego ogrodu mrówki.