Zaparowane szyby są niezwykle irytującym zdarzeniem, mogącym skutecznie wyprowadzić z równowagi nawet najspokojniejszych kierowców. W dodatku taka sytuacja może stanowić spore zagrożenie, zwłaszcza, jeśli dojdzie do ograniczenia widoczności w trakcie jazdy. Szybkie poradzenie sobie z tym problemem jest więc kluczowe.
Para na szybach tworzy się najczęściej na skutek przedostania się do wnętrza samochodu wilgoci, np. po wniesieniu na obuwiu błota czy śniegu. Niekiedy wystarczy tak naprawdę kilka sekund, aby kierowca całkowicie stracił widoczność przez przednią szybę, a co za tym idzie, dalsza jazda jest wręcz niemożliwa.
Najczęściej w takich sytuacjach kierowcy liczą na szybkie działanie nawiewu. Może się jednak zdarzyć, że po paru minutach nie widać efektu. Zazwyczaj oznacza to zużycie filtra kabinowego, który jak najszybciej trzeba wymienić. Nie jest to zbyt duży wydatek (ok. 20-50 złotych), a do tego wymiany bez problemu można dokonać samemu (najczęściej znajduje się za schowkiem).
Dobrym sposobem na szybkie uporanie się z tym problemem jest umieszczenie na desce rozdzielczej, tuż przy przedniej szybie, pochłaniacza wilgoci. Można skorzystać z typowego pochłaniacza, który zazwyczaj wkłada się do lodówki, ale można także zrobić go samemu. W tym celu wystarczy wsypać silikonowy żwirek dla kota do woreczka lub skarpety i dokładnie zawiązać.
Nie ma nic bardziej irytującego, niż natychmiastowe zaparowanie szyb i praktycznie zerowa widoczność. Dlatego wożenie ze sobą gotowego lub samodzielnie przygotowanego woreczka ze żwirkiem może uratować kierowcę w wielu sytuacjach, zwłaszcza, gdy szybko musi dojechać na miejsce.