- Projekt obywatelski, który inicjowała Solidarność, jest zamrożony w komisji sejmowej, a prezes Kaczyński mówił, że jeszcze musimy poczekać. Dialog w tej sprawie nie będzie się toczył na forum dyskusji partyjnych, tylko w komisji sejmowej i tego oczekujemy - powiedział 11 września podczas uroczystości upamiętniających 42. rocznicę powstania NSZZ "Solidarność", które odbyło się w Gdańsku.
"Solidarność" chce wprowadzić emerytury stażowe. Miałoby to być świadczenie dla osób urodzonych po 31 grudnia 1948 roku, jeśli ich okresy składkowe oraz nieskładkowe wynosiłyby 35 lat w przypadku kobiet i 40 lat dla mężczyzn. Z kolei Andrzej Duda w swoim projekcie, który również został złożony w Sejmie, chce, aby emerytura stażowa przysługiwała kobietom, które przepracowały 39 lat oraz mężczyzną po 44 latach pracy. "Solidarność" domaga się, aby świadczenie było dostępne dla wszystkich po przepracowaniu odpowiedniej liczby lat. Obecnie z wcześniejszej emerytury mogą korzystać wyłącznie osoby, które spełniły określone warunki.
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
- Został nam jeden postulat, czternasty - emerytury stażowe. Panie premierze, my tego nie odpuścimy. Nie powiem, że skandalem, ale jest nie fair wobec pana prezydenta, że projekt prezydencki dotyczący emerytur stażowych, który wpłynął w grudniu ubiegłego roku do Sejmu nie doczekał się pierwszego czytania - powiedział podczas przemówienia wygłoszonego 11 września Piotr Duda. Projekt w sprawie emerytur stażowych został skierowany do Sejmu przez "Solidarność" w grudniu ubiegłego roku, jednak nadal nie doczekał się pierwszego czytania i nic nie wskazuje na to, aby rząd zajął się nim w najbliższym czasie. - Jeżeli chcecie mówić o wiarygodności, to spełnijcie ten postulat, wtedy będziemy mówić, że jesteście wiarygodni - stwierdził Piotr Duda.