Do kiszenia najlepiej wybierać ogórki z własnej uprawy lub kupować od zaufanego rolnika / sprzedawcy, który nie przesadza z nawozami. Przenawożone ogórki rosną szybko, ale mają w sobie więcej wody niż te rosnące wolniej. Podczas kiszenia szybciej też miękną. Można je rozpoznać np. po bardzo ciemnej skórce.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Jeśli chcemy, aby ogórki w słoiku były chrupiące i jędrne, nie powinniśmy zaczynać kiszenia na początku sezonu. Ogórki kupowane na przełomie lipca i sierpnia mają nieco twardszy miąższ i skórkę, dzięki czemu lepiej znoszą długotrwałe kiszenie.
Po zaopatrzeniu się w ogórki najlepiej od razu zacząć robienie przetworów. Im więcej czasu minie od zerwania warzyw, tym bardziej zaawansowane stają się procesy namnażania bakterii gnilnych. Z upływem czasu maleje też ilość cukrów, a to zwiększa ryzyko, że ogórki w słoiku staną się miękkie i niesmaczne.
Inną przyczyną pustych kiszonych ogórków jest wybór nieodpowiedniej odmiany. Do kiszenia najbardziej nadają się m.in. Ogórek Śremski, Borus, Andrus czy Octopus. Najlepiej wybierać nieduże ogórki, o w miarę regularnych kształtach.
Znaczenie ma również sposób układania ogórków w słoiku, a powinno się układać je dość ciasno - nie mogą pływać swobodnie w zalewie. Słoiki z kiszonkami muszą być szczelnie zamknięte i schowane w chłodnym, zacienionym miejscu. Po około miesiącu ogórki powinny być gotowe do zjedzenia.