Budapeszt. Awaryjne lądowanie samolotu do Krakowa. Dwie Polki zostały ranne

Samolot linii lotniczych Wizz Air do Krakowa musiał awaryjnie wylądować w Budapeszcie. Podczas ewakuacji pasażerów ucierpiały dwie turystki z Polski. Jak przekazało Ministerstwo Spraw Zagranicznych, obrażenia kobiet nie są poważne.

Do zdarzenia doszło w środę 20 lipca w samolocie linii lotniczych Wizz Air z włoskiego Bari do Krakowa. Załoga otrzymała informację, że na pokładzie jest ładunek wybuchowy. W związku z tym została podjęta decyzja o przekierowaniu maszyny do Budapesztu. Doniesienia potwierdził przewoźnik.

"Wizz Air potwierdza, że otrzymał informację z anonimowego źródła o ładunku wybuchowym znajdującym się na pokładzie samolotu obsługującego lot W6 5058 z Bari do Krakowa 20 lipca. Po dokonaniu oceny zagrożenia, samolot został przekierowany do Budapesztu" - czytamy w oświadczeniu, które przytacza TVN24.

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Zobacz wideo Awaryjne lądowanie boeinga na Syberii

Budapeszt. Lądowanie samolotu "z przyczyn bodajże operacyjnych"

Jak przekazał RMF FM jeden z pasażerów, w trakcie lotu ludzie zostali poinformowani o konieczności lądowania w Budapeszcie "z przyczyn bodajże operacyjnych". 

- W trakcie lotu zostaliśmy poinformowani, że z przyczyn bodajże operacyjnych wylądujemy w Budapeszcie. Za sterami był polski kapitan, któremu udało się wylądować. Bardzo mu jesteśmy wdzięczni. Gdy wylądowaliśmy, nie było od razu sygnału do opuszczenia samolotu. Maszyna zatrzymała się, a później jeszcze ruszyła i przez około trzy minuty jechała po pasie. Później usłyszeliśmy głośny sygnał i dostaliśmy informację, że musimy opuścić samolot - powiedział turysta.

Ewakuacja samolotu. Alarm okazał się fałszywy

Świadek i uczestnik zdarzenia przekazał, że pasażerowie opuścili pokład, korzystając z trap ewakuacyjnych. - Przez chwilę była duża panika - dodał. Podczas akcji ucierpiały dwie turystyki z Polski. Z ustaleń Ministerstwa Spraw Zagranicznych wynika, że obrażenia nie są poważne i nie zagrażają ich życiu.

Po przeprowadzonej przez służby kontroli na pokładzie samolotu nie wykryto żadnego ładunku wybuchowego. Przewoźnik zorganizował dla ewakuowanych pasażerów lot zastępczy. 

"Po przeprowadzeniu niezbędnych kontroli, służby potwierdziły, że alarm był fałszywy. Dla pasażerów, którzy chcą dziś podróżować do Międzynarodowego Portu Lotniczego im. Jana Pawła II w Krakowie, Wizz Air zorganizował lot ratunkowy z Budapesztu zaplanowany na godzinę 22.30 czasu lokalnego" - podano w oświadczeniu.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.

Więcej o: