Centrum Prognoz Heliogeofizycznych Centrum Badań Kosmicznych PAN poinformowało w poniedziałek 28 marca, że o godzinie 13:29 czasu polskiego na Słońcu nastąpił rozbłysk, a następnie tak zwany koronalny wyrzut masy. Już w czwartek może dojść do zwiększonych szans zobaczenia zorzy polarnej - czytamy.
Burza (geo)magnetyczna, znana także jako słoneczna, to nagłe i intensywne zmiany pola magnetycznego Ziemi. "Z rozbłyskiem wiąże się koronalny wyrzut masy (ang. coronal mass ejection, CME), który w tym przypadku jest skierowany ku Ziemi. Plazma porusza się z prędkością 1259 km/s i dotrzeć do Ziemi może już za ok. 33 godziny. Po tym następuje burza magnetyczna, z możliwymi do zaobserwowania zorzami polarnymi (w zależności od szerokości geograficznej Ziemi)" - czytamy w mediach społecznościowych CBKPAN.
"National Geographic" zwraca uwagę, że aktywność Słońca zachodzi w jedenastoletnim cyklu. Jako że solarne maksimum przewidywane jest na czerwiec 2025 roku, w ciągu najbliższych trzech lat możemy liczyć na nasilenie wszelkich tego typu zjawisk. "Naukowcy, ostrzegając przed nami, zwracają uwagę, że obecny cykl słoneczny może być najsilniejszym, jaki kiedykolwiek odnotowano" - czytamy.
Więcej podobnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jak czytamy w kolejnym komunikacie, fala uderzeniowa powinna dotrzeć do Ziemi 31 marca i spowodować burzę magnetyczną o umiarkowanym nasileniu. "Na dużych szerokościach geograficznych systemy zasilania elektrycznego (stacje generujące, linie przesyłowe i systemy dystrybucji) mogą doświadczać alarmów napięciowych, spowodowanych skokami napięcia. Burze o długim czasie trwania mogą powodować uszkodzenia transformatorów" - podaje centrum.
Zorze polarne mogą być natomiast obserwowane już na 55 stopniu szerokości geometrycznej, co oznacza, że istnieje szansa na ich dostrzeżenie w północnych rejonach naszego kraju.