Jak wiadomo, w całej Unii Europejskiej do czasu zimowego wracamy w ostatnią niedzielę października, a na czas letni przechodzimy w ostatnią niedzielę marca. Reguluje to obowiązująca bezterminowo dyrektywa UE ze stycznia 2001 r. W tym możemy przestawić wskazówki zegarów w nocy z 27 na 28 marca - z godziny 2:00 na 3"00.
Już w zeszłym roku mieliśmy zmieniać godzinę po raz ostatni - tak przewiduje unijna dyrektywa z 2019 roku. Od tamtego czasu jednak nic się nie zmieniło - przed nami kolejna wiosna, podczas której zyskujemy kolejną godzinę snu. Przedstawiciele Komisji Europejskiej tłumaczą, że inicjatywa ta leży w dużej mierze po stronie państw członkowskich.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl.
Inicjatywa zmiany czasu została wprowadzona przez państwa europejskie już w ubiegłym wieku. Zamierzeniem była po prostu oszczędność energii, w szczególności w czasie wojny i podczas kryzysu naftowego w latach 70. XX wieku.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Aktualnie zdaniem ekspertów, zmiana czasu nie wpływa istotnie na oszczędność energii, generuje jedynie dodatkowe koszty, choćby dla pracodawców.
Dla osób pracujących na nocną zmianę to kolejna godzina w pracy. W związku z tym przysługuje im dodatkowy czas wolny, bądź wynagrodzenie za pracę - tzw. nadgodziny. Wysokość dodatku za nadgodziny wynosi 50 lub 100 proc. naszego wynagrodzenia. Stuprocentowy dodatek przysługuje wtedy, jeżeli praca w godzinach nadliczbowych przypadła w nocy, niedziele lub święta, które nie są dla pracownika dniami pracy. W każdej innej okoliczności przysługuje pięćdziesięcioprocentowy dodatek.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.