Po całym kulinarnym szaleństwie, gdy wszystkie potrawy wielkanocne są gotowe, każdy z nas najadł się do syta, zastanawiamy się jak prawidłowo przechowywać potrawy, których nie zjedliśmy do końca? Otóż warto pamiętać, że nie wszystko możemy zamrozić czy trzymać w lodówce przez kilka dni. Przedstawiamy kilka najważniejszych wskazówek, o których warto pamiętać i które stosują również banki żywności w Polsce na stronie bankizywnosci.pl, aby jedzenia w trakcie świąt wielkanocnych marnować jak najmniej.
Jaja, które ugotowaliśmy na twardo i nadal są w nieuszkodzonej skorupce, można przechowywać w lodówce przez trzy dni. Czwartego dnia żółtko zmienia kolor, jajka tracą smak i stają się wyjątkowo ciężkostrawne. Gotowane i pomalowane jaja nie powinny być przechowywane, trzeba zjeść od razu. Możemy też zamrażać surowe białka lub żółtka. Nie wolno natomiast zamrażać jajek ugotowanych na twardo, bo staną się gumowate i niesmaczne.
Wszystkie sałatki bez dodatku sosu, śmietany lub majonezu należy przechowywać w zamkniętym pojemniku i spożyć w ciągu pięciu dni od przygotowania. Jeśli w składzie sałatki jest np. majonez - najlepiej zjeść ją w ciągu 24 godzin. Sałatki można mrozić, gdy nie ma w nich majonezu lub śmietany.
Sernik w lodówce możemy przechowywać do czterech dni. Tarty, szczególnie te wykończone owocami, wytrzymają w lodówce dwa dni. Ciasto kruche twardnieje w lodówce, dlatego jeśli jeszcze nie włożymy kremu na tartę, samo ciasto możemy przechowywać poza lodówką. Po dodaniu kremów i owoców przechowujemy tylko w lodówce. Makaroniki na dolnej półce w lodówce mogą leżeć cztery dni. Ciasta typu babki piaskowe, zebry lepiej owinąć szczelnie folią spożywczą. Wtedy wytrzymają w lodówce nawet 10 dni po upieczeniu. Możemy je przechowywać w dowolnym miejscu lodówki.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Wędzone wędliny, suche kiełbasy lub kiełbasy surowe typu salami, dzięki niskiej zawartości wody mogą być przechowywane w lodówce nawet sześć miesięcy. Tylko kilka dni mogą spędzić w lodówce wyroby z wysoką zawartością wody (powyżej 60 proc.). Tak nietrwałe są parówki, biała kiełbasa czy wędliny podrobowe: pasztet, salceson lub kaszanka. Nie zaleca się mrożenia kiełbas (surowych, wędzonych, suchych) i parówek.
Domowej roboty chrzan możemy przechowywać w lodówce, w zamkniętym słoiczku nie dłużej niż dwa tygodnie. Domowy majonez z kolei najlepiej zużyć w ciągu trzech lub czterech dni i przechowywać w lodówce w zamkniętym pojemniku. Nie należy go jednak mrozić, ponieważ kremowa konsystencja rozwarstwi się i wytworzą się kryształki lodu.
Żurek oraz inne zupy można schować do lodówki po przestudzeniu, najlepiej w zamkniętym pojemniku i trzymać nie dłużej niż dwa lub trzy dni. Zupy bez dodatku ziemniaków można zamrozić i zużyć w ciągu dwóch miesięcy. Okres trwałości kwaśnego barszczu w lodówce w szczelnym opakowaniu to maksymalnie siedem dni. Można go też zamrozić na 30 dni. Z kolei zupy zabielane mogą być przechowywane maksymalnie jeden lub dwa dni.