Likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego zapowiadał latem 2021 r. prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Argumentował, że się nie sprawdziła. Premier Mateusz Morawiecki również zapowiadał likwidację tej izby. Na zapowiedziach się skończyło. Tymczasem niezawieszenie Izby Dyscyplinarnej słono Polskę kosztuje. Zgodnie z orzeczeniem TSUE z października 2021 r. - milion euro dziennie kary.
Teraz, jak dowiedziała się reporterka "Faktów" TVN, prezydent Andrzej Duda szykuje nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym i Izbie Dyscyplinarnej. Na jakim etapie są prace, nie wiadomo, ale trwają, co potwierdzili nieoficjalnie TVN-owi członkowie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, którzy słyszeli deklarację prezydenta Dudy.
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego jest punktem zapalnym między polskim rządem a Komisją Europejską. Jak podaje TVN: "W sytuacji zagrożenia ze strony Rosji na wschodzie, konflikt z Brukselą powinien być łagodzony. I właśnie w tym kontekście prezydent miał zapowiedzieć przygotowany przez siebie projekt zmian w ustawach sądowych".
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego działa od marca 2019. Nie podlega nadzorowi Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Ponadto ma odrębny budżet i zaplecze administracyjne. Od początku budził też kontrowersje skład tej Izby Dyscyplinarnej, gdyż jego członkowie byli rekomendowani do Sądu Najwyższego przez nową KRS, czyli organ wybrany wadliwie i niezgodnie z konstytucją.
Trybunał Konstytucyjny Unii Europejskiej potwierdził w swoim wyroku z lipca 2021 r. zastrzeżenia Komisji Europejskiej, że przepisy dot. funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej są niezgodne z prawem unijnym, a Izba Dyscyplinarna SN nie może być uznana za niezależny i bezstronny sąd. TSUE nakazał zaprzestanie wszelkich działań Izby Dyscyplinarnej wobec sędziów oraz zawieszenie jej dotychczasowych decyzji. Polskie władze nie zastosowały się do tego wyroku. Wobec tego w październiku TSUE orzekł, że Polska ma płacić 1 mln euro dziennie za brak zawieszenia Izby Dyscyplinarnej oraz kluczowych przepisów ustawy kagańcowej.