Hana Horka od 1985 roku była wokalistką folkowego zespołu Asonance, którego członkowie poinformowali o jej śmierci. "W niektóre wiadomości nie chcemy uwierzyć. Ale będziemy musieli" - napisali. Jak donosi czeski portal pravda.sk, koronawirusem SARS-CoV-2 zakaziła się celowo, aby uniknąć szczepień przeciw COVID-19, uzyskać status "ozdrowieńca" i tym sposobem ominąć restrykcje epidemiologiczne. Pomysł miał spotkać się z aprobatą wielu znajomych i przyjaciół artystki.
W piątek 14 stycznia piosenkarka na Facebooku opublikowała post, w którym napisała, że COVID-19 ma za sobą i będzie mogła "pójść do teatru, kina, na koncert, na basen czy wyjechać nad morze". "Życie jest tu dla mnie, dla was także" - podsumowała. Zmarła w niedzielę 16 stycznia. Hana Horka miała 57 lat.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
- Przez chwilę wydawało się, że pokonała COVID-19 - podkreślił w rozmowie z iRozhlas.cz syn piosenkarki Jan Rek. Na portalu społecznościowym obwinił o śmierć matki antyszczepionkowców, którym - jak twierdzi - jego matka uwierzyła. Napisał również, że ludzie głoszący sprzeczne z nauką teorie, mają krew na rękach. - Moja mama opierała się na waszych argumentach. Gardzę wami - powiedział.
- Normalnie poszła na spacer. Sytuacja jednak szybko się zmieniła. Powiedziała tacie, że bolą ją plecy, więc posmarowaliśmy je i położyliśmy ją do łóżka - zrelacjonował. Po czym dodał, że "udusiła się w jakieś dziesięć minut".
17 stycznia w Czechach odnotowanych zostało 7 327 nowych przypadków zakażeń koronawirusem. W okresie od 4 do 17 stycznia zakaziło się z kolei 120 tys. osób.