PIT-2 - kto może złożyć? "Problem to tej pory w zasadzie nie istniał"

Polski Ład wprowadził od nowego roku wielką reformę podatkową i nowe ulgi podatkowe. Wzrosło więc zatem zainteresowanie PIT-2. Czym jest PIT-2 i kto powinien złożyć ten dokument? Kto może skorzystać z ulgi dla klasy średniej? Odpowiadamy.

Druk PIT-2, upoważniający pracodawcę do pomniejszania zaliczek na PIT o kwotę zmniejszającą podatek, zasadniczo składa się raz, z chwilą rozpoczęcia zatrudnienia - wyjaśnia Ministerstwo Finansów. "Oświadczenie obowiązuje do odwołania przez pracownika. Nie składa się go co roku. Polski Ład tego nie zmienia" - czytamy w komunikacie.

Zobacz wideo "Problem z PiSem polega na tym, że tworzą sobie w głowach równoległe światy, opowiadają o nich w telewizji pisowskiej i zaczynają wierzyć, że to świat rzeczywisty"

Pracownicy przerażeni PIT-2. Podatek istniał od dawna, ale "kwota była niewielka"

- Problem z PIT-2 do tej pory w zasadzie nie istniał. Pracownicy, którzy podejmowali pracę w danym zakładzie, najczęściej otrzymywali pakiet różnych oświadczeń i wśród nich był PIT-2, który może mieć zastosowanie wtedy, kiedy chcemy upoważnić zakład pracy do tego, żeby stosował kwotę zmniejszającą podatek. Ta kwota zmniejszająca podatek do tej pory była niewielka i w zasadzie była stosowana do dochodów 120 tysięcy złotych, to były 43 złote. Natomiast od tego roku wzrosła nam kwota wolna od podatku i kwota zmniejszająca podatek znacząco wzrosła i wynosi 425 złotych - poinformowała w rozmowie z TVN 24 Anna Misiak, szefowa zespołu podatków osobistych i doradztwa dla pracodawców, MDDP.

Wyjaśniła również, że jeśli ktoś do tej pory nie złożył PIT-2, to "powinien przeanalizować swoją sytuację, to znaczy, czy ma uprawnienia do tego, żeby wskazać tego płatnika jako jedynego do potrącenia tej kwoty 425 złotych". Wskazała również, że osoby pracujące na kilku etatach, będą musiały dokonać wyboru tylko jednego płatnika do zastosowania tej kwoty.

PIT-2, czyli drugi próg podatkowy. Podstawowe informacje

PIT-2 to oświadczenie pracownika służące dla celów obliczania miesięcznych zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych. Wniosek trzeba złożyć do pracodawcy, by ten mógł odprowadzić  z pensji podatek z uwzględnieniem wolnej kwotyWynikiem tego działania będzie wyższa wypłata netto, pracownikowi nie będzie już jednak należał się zwrot podatku po rozliczeniu PIT - wyjaśnia "Dziennik Gazeta Prawna".

Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

"Niezłożenie PIT-2 po Polskim Ładzie spowoduje, że co miesiąc będziemy dostawać 'na rękę' sporo mniej. Zarabiający miesięcznie 3 186 zł brutto lub więcej dostaną pensję netto aż o 425 zł mniejszą niż mogliby zarabiać, a korzyści z reformy odczują dopiero w 2023 r., gdy urząd skarbowy wypłaci im 5 100 zł zwrotu podatku. Pracownicy o niższych dochodach w ogóle nie będą musieli płacić podatku" - czytamy.

W oświadczeniu PIT-2 pracownik oświadcza, że:

  • nie otrzymuje emerytury lub renty za pośrednictwem płatnika,
  • nie osiąga dochodów z tytułu członkostwa w rolniczej spółdzielni produkcyjnej lub innej spółdzielni zajmującej się produkcją rolną,
  • nie otrzymuje świadczeń pieniężnych z Funduszu Pracy lub z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych,
  • nie osiąga dochodów, od których jest obowiązany opłacać zaliczki na podatek, tj. dochodów: a) z działalności gospodarczej b) z najmu lub dzierżawy.

Obecnie podstawowa stawka podatku PIT wynosi 17 proc. Gdy przekroczymy próg podstawy opodatkowania, od nadwyżki należy zapłacić wówczas 32 proc. Próg wynosi aktualnie 85 528 zł, jednak Polski Ład zwiększy jego wysokość do 120 000 zł. Będzie to obowiązywać wszystkich rozliczających się według skali podatkowej, którzy osiągną w trakcie roku dochód wyższy niż 85 528 zł.

Więcej o: