Część badaczy Biblii twierdzi, że Trzej Królowie, Kacper, Melchior i Baltazar, w ogóle nie istnieli. Podkreślają, że o historyczności tych postaci świadczyć ma tylko jedno źródło - ewangelia św. Mateusza. Co więcej, w Piśmie Świętym ani razu nie padają ich imiona - mowa tylko o "Mędrcach ze Wschodu".
Gdy zaś Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: "Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać mu pokłon". [...] A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do swojej ojczyzny
- czytamy w Piśmie Świętym.
Inni są zdania, że królowie lub mędrcy rzeczywiście przybyli do Jezusa. W Kolonii i Mediolanie znajdują się nawet relikwie Trzech Króli, które w IV w. miała znaleźć w Jerozolimie św. Helena.
Biblia nie precyzuje liczby owych mędrców. Dlaczego zatem przyjęło się, że było ich trzech? Najprawdopodobniej wynika to ze wspomnianych trzech darów - złota, kadzidła i mirry. Co ciekawe, Kościół syryjski uznaje, że mędrców było dwunastu. Nie jest jasne, skąd dokładnie pochodzili i czym się zajmowali - po biblijnym opisie można zakładać, że byli osobami dobrze wykształconymi: arabskimi astrologami, lekarzami bądź czarnoksiężnikami.
Pierwsze wzmianki o "trzech królach" pochodzą z II w., kiedy apologeta Tertulian przywoływał Psalm 72, który mówi, że do Mesjasza przyjdą królowie różnych ziem i przyniosą mu dary. W IV w. św. Helena miała znaleźć relikwie mędrców w Jerozolimie. W VI w. arcybiskup Cezary z Arles spopularyzował pogląd, że "magowie", którzy odwiedzili Dzieciątko, byli tak naprawdę królami. Biskup zwracał uwagę, że na Dalekim Wschodzie uczeni pochodzili zazwyczaj z rodzin kapłańskich i królewskich. Zakładał, że goście, którzy odwiedzili świętą rodzinę, byli co najmniej książętami. W X w. królowie dostali imiona, a na drzwiach 6 stycznia zaczęto pisać "C+M+B", co nie odnosiło się do ich inicjałów, tylko łacińskiego zwrotu "Christos Mansionem Benedicat" ("Chrystus pobłogosławił ten dom"). W XV dary skojarzono z imionami i zaczęto uważać, że królowie reprezentowali trzy kontynenty lub trzy rasy. Wtedy w ikonografii jeden z mędrców zaczął pojawiać się jako osoba o czarnym kolorze skóry - podaje Onet.
Złoto jest symbolem godności królewskiej, mirra - wypełnienia proroctw i zapowiedzią śmierci Zbawiciela, a kadzidło - godności kapłańskiej