Mail, który miał zostać wysłany przez premiera Mateusza Morawieckiego, pochodzi z 28 kwietnia 2018 roku. Wiadomość została przesłana do ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego, szefa KPRM Michała Dworczyka oraz przewodniczącego Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego. Do wiadomości dołączono screen z artykułu "Dlaczego nie chcieliśmy pomóc Żydom?", który ukazał się osiem dni wcześniej na portalu TVP Info.
"Panowie, czy ja śnię? To po co ja prowadzę zakulisowe i otwarte rozmowy z Żydami i z Izraelem od trzech miesięcy, co zajmuje mi 25-tą godzinę każdej doby? Po co wystawiam mordę do obicia? Po co z Michałem robimy wszystko, żeby zaktywizować nasz niemrawy Instytut Pamięci Narodowej, żeby chociaż częściowo dać odpór tym różnym bredniom, oszczerstwom i hańbom, które na nas spadają? Po to, żeby w tak zwanych naszych portalach takie tezy były stawiane?"- miał napisać premier Mateusz Morawiecki.
Wspomniany w mailu artykuł nie widnieje już z takim tytułem na stronie tvp.info. Obecnie można go znaleźć jako: "Dlaczego Polacy nie mogli bardziej pomóc walczącym Żydom?".
Jak podaje portal WitualneMedia.pl, zmieniony został także początek tekstu: "Komendant AK, gen. Stefan Grot–Rowecki nie był pewien lojalności Żydowskiej Organizacji Bojowej, gdyby zaszła konieczność walki z ZSRR. Trzon ŻOB stanowił Bund (lewicowe ugrupowanie żydowskie) i żydowska odnoga Polskiej Partii Robotniczej, czyli komuniści ukrywani przed AK jako ‘związkowcy’. Zatem stosunek ŻOB-u do Sowietów był entuzjastyczny". Jak zauważono, w artykule nie ma wskazania, że w tekście wprowadzono te zmiany.
Artykuł powstał w czasie, gdy stosunki między Polską i Izraelem były bardzo napięte. Powodem była nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, która w swojej pierwotnej wersji zakładała między innymi karę więzienia dla osób, które publicznie przypiszą "Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność za zbrodnie nazistowskie popełnione przez III Rzeszę". Chodziło m.in. o określenie "polskie obozy śmierci" dotyczące nazistowskich obozów koncentracyjnych na terenie Polski - takie sformułowania czasami pojawiają się w zagranicznych mediach, co zawsze związane jest z reakcją ambasad RP w danych państwach.
Więcej informacji o polityce na stronie głównej Gazeta.pl.
Na nowelizację ustawy zareagowały wówczas Izrael i Stany Zjednoczone, które zauważyły, że takie brzmienie ustawy narusza wolność słowa i badań naukowych. Ostatecznie kontrowersyjne zapisy zostały usunięte z projektu.
Od kilku miesięcy w sieci pojawiają się maile, które mieli wysyłać sobie członkowie rządu. W czerwcu 2021 roku Michał Dworczyk przekazał, że służby specjalne wyjaśniają sprawę włamania na skrzynkę mailową jego, jego żony, a także ich konta w mediach społecznościowych. Od tamtego czasu w sieci pojawiają się materiały, które mają pochodzić ze skrzynek mailowych szefa Kancelarii Premiera Rady Ministrów oraz innych polityków.
Dotychczas KPRM nie potwierdziła prawdziwości wiadomości, jednak nie dementuje poszczególnych informacji zawartych w upublicznianej korespondencji. W odpowiedzi na pytania dot. afery mailowej Centrum Informacyjne Rządu przekazało Gazeta.pl, że "Polska doświadczyła ataku cybernetycznego i dezinformacyjnego prowadzonego z terenu Federacji Rosyjskiej". Amerykańska firma zajmująca się cyberbezpieczeństwem oceniła, że grupa hakerów odpowiedzialna za operację "Ghostwriter" jest powiązana z rządem Białorusi.