Czarny Piątek obchodzony był pierwotnie w Stanach Zjednoczonych. Jego data jest uzależniona od Święta Dziękczynienia, które w 2021 roku obchodzone będzie akurat 25 listopada (w czwarty czwartek miesiąca).
Amerykański dzień zakupów wypada zawsze w pierwszy piątek po Święcie Dziękczynienia, czyli w tym roku będzie to piątek 26 listopada. W tzw. święto zakupów klienci będą mieli możliwość nabycia produktów wybranych marek w niższej cenie. Niektóre firmy w ten dzień decydują się na naprawdę duże obniżki ceny pierwotnej, nawet o 80 czy 90 procent, podczas gdy inne przeceniają rzeczy zaledwie o kilka procent - na co warto zwrócić uwagę podczas zakupów.
Wiele sklepów decyduje się również na wprowadzenie obniżek już kilka dni przed Black Friday czy też przedłużając wyprzedaż o cały weekend. Takie wydarzenie nazywane jest wówczas Black Week oraz Black Weekend.
Więcej wiadomości na temat Black Friday przeczytasz na stronie Gazeta.pl.
Trzeba też dodać, że Black Friday nie dotyczy tylko jednej gałęzi przemysłu. W ten dzień na wprowadzenie obniżek cen decydują się sklepy niemalże z każdym rodzajem asortymentu, od ubrań przez elektronikę do żywności. Zniżki wprowadzają czasem także niektóre salony usługowe, jak np. fryzjerzy czy kosmetyczki.
Black Friday może tworzyć naprawdę dobrą okazję do wyprzedania zalegających na magazynie, dobrej jakości produktów. To również możliwość dla wielu osób do zakupienia potrzebnych rzeczy w dużo niższej cenie. Warto jednak podkreślić, że Czarny Piątek może tworzyć także popyt na produkty zbędne, których zakup jest nieprzemyślany.
Jak podaje portal Rzeczpospolita, z analizy danych firmy Quantis wynika, że aż za 8 procent wszystkich gazów cieplarnianych odpowiedzialny jest przemysł odzieżowy. Do produkcji jednego t-shirta potrzeba 1750 litrów wody, a do pary dżinsów ok. 3000 litrów wody. Z danych pochodzących z 2017 roku, wynika że przemysł odzieżowy (w ujęciu globalnym) zużywa ok. 79 mld metrów sześciennych wody rocznie. Warto dlatego wcześniej zaplanować zakup potrzebnych rzeczy w Black Friday, nim wciągnie nas wir zakupowego szaleństwa.