Więcej podobnych historii znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
W Polsce przestawiamy wskazówki zegarów od 1983 roku. Do 1995 roku na czas zimowy przechodziliśmy w ostatnią niedzielę września. A teraz? Obecnie zmiana czasu z letniego na zimowy następuje w nocy z soboty 30 października na niedzielę 31 października. Zegary przesuwamy o godzinę do tyłu - z godziny 3 na godzinę 2. Dzięki temu zyskamy "dodatkową" godzinę snu. Minusem jest fakt, że dni wydają się krótsze, a słońce zachodzi znacznie wcześniej.
Pierwszym pomysłodawcą zmiany czasu był Benjamin Franklin. Amerykański polityk doszedł do wniosku, że od wiosny ludzie wstają kilka godzin po wschodzie słońca, a wieczorami muszą pracować przy świecach. Przestawianie czasu miało przynieść oszczędności i zmniejszyć liczbę zużywanych świec.
Poważnie do sprawy zmiany czasu podszedł William Willett. Zaproponował, aby w okresie letnim zegary w Anglii były przestawiane o 80 minut, co jego zdaniem przyniosłoby oszczędności rzędu 2,5 mln funtów. Pomimo znacznego poparcia w rządzie brytyjskim nie udało mu się przekonać parlamentarnej większości do wprowadzenia pomysłu w życie.
Zmiana czasu ma się przysłużyć do lepszego wykorzystania światła dziennego. Rozwiązanie to ma jednak szereg wad. Zmiana czasu komplikuje m.in. funkcjonowanie transportu zbiorowego. Firmy kolejowe, lotnicze lub inne związane z komunikacją ponoszą ogromne koszty. Krótszy sen przy zmianie czasu z zimowego na letni może powodować także zwiększoną liczbę wypadków drogowych, depresje czy zawały serca.