Powoli żegnamy się z letnią pogodą. Synoptycy pocieszają, zapowiadając, że w poniedziałek znów będzie słonecznie, ale zanim to nastąpi, czeka nas mokry weekend. W sobotę mogą zostać wydane ostrzeżenia meteorologiczne, a na wschodzie kraju zrobi się naprawdę chłodno.
Z przewidywań synoptyków wynika, że sobota 18 września będzie dniem deszczowym i dość chłodnym. Opadów można się spodziewać w całym kraju, jednak najintensywniej będzie padać przy wschodniej granicy. IMGW zapowiada, że może wydać ostrzeżenia meteorologiczne I stopnia dla województwa podlaskiego. W tym regionie mogą wystąpić intensywne opady deszczu.
W sobotę temperatura w Polsce będzie zróżnicowana. Najcieplej będzie w Szczecinie, gdzie odnotujemy maksymalnie 18 stopni Celsjusza. Nieco chłodniej będzie w Gorzowie Wielkopolskim (17 stopni) oraz Koszalinie, Zielonej Górze, Wrocławiu, Opolu, Katowicach, Krakowie i Rzeszowie (maksymalnie 16 stopni). W Kielcach termometry wskażą do 15 stopni, z kolei w Gdańsku, Toruniu, Olsztynie, Warszawie i Lublinie do 12 stopni. Najzimniej będzie w Suwałkach - w najcieplejszym momencie dnia odnotujemy tam 8 stopni Celsjusza.
W niedzielę nieco się rozpogodzi. Niebo rozchmurzy się w województwach zachodniopomorskim, pomorskim, warmińsko-mazurskim, lubuskim, wielkopolskim i kujawsko-pomorskim, w pozostałej części kraju wciąż pochmurno i deszczowo. Najintensywniej będzie padać na południu kraju - w województwach śląskim, małopolskim, podkarpackim i świętokrzyskim. Na niedzielę nie prognozuje się żadnych alertów pogodowych.
Podobnie jak w sobotę, temperatura będzie wahać się od 8 do 18 stopni Celsjusza. Najchłodniej będzie w Rzeszowie i Kielcach, 9 stopni odnotujemy w Katowicach, Krakowie i Lublinie, a 10 stopni w Białymstoku. 12 stopni wskażą termometry w Warszawie, Opolu i Suwałkach, a 14 - w Olsztynie, Łodzi i Wrocławiu. Najcieplej będzie na północnym zachodzie: 15 stopni w Gdańsku, 16 stopni w Koszalinie, Bydgoszczy i Poznaniu, 17 stopni w Zielonej Górze i 18 stopni w Szczecinie.