Perseidy, którenazywamy potocznie spadającymi gwiazdami, z prawdziwymi gwiazdami mają niewiele wspólnego. Są to meteoryty - Ziemia każdego roku przechodzi w pobliżu ścieżki komety, której odłamki widzimy na niebie w formie roju meteorytów. Pędzą one z prędkością kilkudziesięciu kilometrów na godzinę, a po wejściu w ziemską atmosferę spalają się, co tworzy wrażenie spadających gwiazd. Nazwa Perseidy pochodzi od gwiazdozbioru Perseusza, z którego pochodzą meteoryty.
Tegoroczną obserwację Perseidów można było zacząć już w lipcu, ale nie była ona tak spektakularna, jak będzie podczas nadchodzącej nocy spadających gwiazd. To właśnie wtedy można zaobserwować nawet sto "gwiazd" w ciągu godziny. Będzie to miało miejsce w nocy z 12 na 13 sierpnia, czyli z czwartku na piątek. Zjawisko o nieco mniejszym nasileniu można będzie zaobserwować również przez następne dni, aż do 24 sierpnia.
Jeśli planujecie obserwację Perseidów w czasie ich największej aktywności, warto dobrze się do tego przygotować. Najlepiej wyjechać poza miasto - wtedy żadne światła nie będą zakłócały widoku nieba pełnego spadających gwiazd. Jeśli nie ma takiej możliwości, dobrze jest wybrać po prostu wysoko położony punkt, lub chociaż wzniesienie, tak aby oddalić się od miejskich świateł. Na kilkanaście minut przez wypatrywaniem tego zjawiska na niebie wskazane jest, aby nie spoglądać na ekrany telefonów komórkowych i przyzwyczaić oczy do ciemności. W kilku miejscach w Polsce 12 sierpnia zaplanowano specjalne wydarzenia połączone z pokazami astronomicznymi i podziwianiem Perseidów - na przykład w Gdańskim Hevelianum w godzinach 20.00-24.00, gdzie w planach są warsztaty budowania obrotowych map nieba, kino pod gwiazdami i teatr tancerzy ognia. Warto sprawdzić, czy w Waszym mieście odbywają się podobne wydarzenia.