O sytuacjach, gdy plażowicze utworzyli tzw. łańcuch życia informowaliśmy już wielokrotnie. Niedawno w podobny sposób poszukiwano czteroletniej dziewczynki, która szczęśliwie cała odnalazła się w pobliżu stanowiska ratownika. Innym razem, w Darłowie, w ten sposób uratowano dwie osoby, które samodzielnie nie mogły wydostać się wody.
Łańcuch życia tworzy się, by możliwie najszybciej odnaleźć tonącego i udzielić mu pomocy. Uczestnicy łańcucha łapią się za ręce wzdłuż linii brzegowej i idą razem w kierunku wody. Trzeba jednak pamiętać, by pomagać rozsądnie i nie narażać swojego życia - w łańcuchu mogą brać udział jedynie dorośli, potrafiący pływać. Im więcej osób stworzy łańcuch, tym działanie będzie skuteczniejsze.
- Chodzi o to, że tonący może leżeć na dnie. Im więcej ludzi, tym łatwiej jest go "wydeptać". Łapiemy się za ręce, idziemy wzdłuż linii brzegowej i szukamy tej osoby, żeby jak najszybciej wydobyć ją z dna - opowiedział stacji TVN 24 ratownik Bartłomiej Ziółkowski.
- Łańcuch życia pozwala na szybką penetrację kąpieliska lub innego miejsca na obszarze wodnym. W tym celu potrzeba większej liczby osób. Najczęściej korzysta się z pomocy ludzi, którzy posiadają pewne umiejętności i są obyte w wodzie. Na początku akcji ratownicy powinni przeprowadzić z nimi wstępny wywiad, w celu ustalenia, czy będą one w stanie pomóc z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. W łańcuchu życia maszeruje się w wodzie i reaguje na komendę, co pozwala dokładnie sprawdzić dno. Akcja wychodzi wtedy, kiedy pod nogami jest grunt. Są różne metody, ale przyjmuje się, że łańcuch życia powinien iść od brzegu do miejsc głębokich - tłumaczył Maciej Banachowski, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Województwa Kujawsko-Pomorskiego i szef Nadgoplańskiego WOPR w rozmowie z portalem ino.online.
Każdego lata media obiegają tragiczne informacje o kolejnych osobach, które na skutek nieszczęśliwego wypadku lub nieodpowiedzialnego zachowania straciły życie w wodzie. Jak wynika z policyjnych statystyk, od początku tegorocznych wakacji, tj. od 25 czerwca do 2 sierpnia, utonęło 99 osób. By wypoczynek nad wodą był bezpieczny, powinniśmy stosować się do kilku zasadach, o których przypomina oddział WOPR z Kazimierza Dolnego: