W wyniku zakwitu sinic w Sopocie zamknięto wszystkie kąpieliska, a w Gdańsku trzy - w Śródmieściu, Redłowie oraz Orłowie. W pozostałych miejscach korzystanie z plaży jest dozwolone.
Jak informuje Instytut Metodologii i Gospodarki Wodnej, sinice zakwitły w wyniku utrzymującej się wysokiej temperatury powietrza oraz nasłonecznienia i braku falowania. Temperatura wody w Zatoce Gdańskiej w połowie czerwca wynosiła 17,5 stopnia, z kolei 23 czerwca termometry wskazały już 20 stopni.
"Zakwity sinic nie są zjawiskiem nietypowym, a wynikają w głównej mierze z ich zdolności do przyswajania azotu atmosferycznego, co predestynuje je do wzrostu w wodach, gdzie występują limity tego pierwiastka przy jednoczesnym dopływie znacznych ilości fosforu z rzek" - wyjaśniła prof. Tamara Zalewska, Kierownik Zakładu Oceanografii i Monitoringu Bałtyku IMGW-PIB.
I dodała, że zakwity sinic występują "w sytuacji długofalowego utrzymywania się warunków atmosferycznych i hydrodynamicznych sprzyjających ich akumulacji. Do czynników tych należy zaliczyć długotrwałe nasłonecznienie prowadzące do wzrostu temperatury wody morskiej oraz stagnacja wód spowodowana brakiem wiatru co utrudnia cyrkulację wód szczególnie w osłoniętych zbiornikach płytkowodnych".
Sinice (cyjanobakterie) to bakterie, które zakwitają w wodach słodkich, słonawych i morskich. Ich pojawienie się może spowodować śmierć domowych i dzikich zwierząt. Dla człowieka jest groźna w kontakcie ze skórą, przy wypiciu, a nawet wdychaniu.
GIS przypomina, że jeśli napijemy się zakażonej wody, mogą pojawić się u nas następujące dolegliwości:
"Dolegliwości te mogą wystąpić bezpośrednio lub kilka dni po kąpieli w wodzie, gdzie był toksyczny zakwit sinic. Od dłuższego czasu nie odnotowano przypadków śmiertelnych wśród ludzi, jednakże w kilku sytuacjach zachorowania były bardzo poważne" - czytamy w komunikacie GIS.