Narodowy Spis Powszechny 2021 w tym roku organizowany jest pod hasłem "Policzmy się dla Polski!". Jego celem jest poznanie sytuacji demograficznej i mieszkaniowej na poziomie kraju, województw, powiatów i gmin. W każdej dekadzie wszyscy Polacy zobowiązani są do przekazania określonych informacji Głównemu Urzędowi Statystycznemu.
Rachmistrzowie od środy 23 czerwca pojawiają się u osób, które jeszcze nie dokonały samospisu internetowego lub przez telefon. Jeśli rachmistrz, pojawi się u nas, to zgodnie z ustawą o statystyce publicznej, nie możemy odmówić mu udzielenia odpowiedzi. Co ciekawe, nie jest wskazane miejsce, w którym ma być przeprowadzany wywiad, więc możemy przyjąć go tam, gdzie będziemy czuć się na tyle bezpiecznie, by przekazać nasze dane.
Zgodnie z ustawą za brak udziału w spisie grozi kara grzywny. Za niewywiązanie się z obowiązku możemy zapłacić nawet 5 tys. zł. Zatem, kto nie otworzy drzwi, musi się liczyć z tym, że rachmistrzowie będą podejmowali kolejne próby przeprowadzenia wywiadu.
Jeśli do naszych drzwi zapuka osoba podająca się za rachmistrza, należy natychmiast sprawdzić jej tożsamość. Każdy rachmistrz posiada identyfikator, na którym widnieje nie tylko jego zdjęcie, imię i nazwisko, ale też podpis dyrektora urzędu statystycznego z województwa, na terenie którego przeprowadzane są wywiady przez tego rachmistrza. Identyfikator jest powlekany specjalnym hologramem i przypomina kartę.
Ci, którzy chcą czuć się jeszcze bezpieczniej, mogą samodzielnie zweryfikować tożsamość rachmistrza na stronie https://spis.gov.pl/ lub dzwoniąc na infolinię 22 279 99 99. Wówczas konsultant poprosi nas o podanie cyfr z numeru identyfikatora. Należy pamiętać, że spis zawsze przeprowadza tylko jedna osoba.
Udział w Narodowym Spisie Powszechnym wzięło już 12,5 mln Polaków, co stanowi ok. 32 proc. osób z obowiązkiem dokonania spisu. Każdy Polak ma czas na spisanie się do 30 września 2021 roku. W imieniu dzieci spisu dokonują rodzice lub opiekunowie prawni.