Joe Biden zapowiedział w programie ABC News, że Władimir Putin poniesie konsekwencje za ingerowanie w amerykańskie wybory i za rozpowszechnianie wprowadzających w błąd lub bezpodstawnych zarzutów, które miały na celu oczernianie Bidena. Zdaniem Moskwy, ostatnie zachowanie prezydenta USA i jego słowa, które są nie do przyjęcia sprawiły, że stosunki rosyjsko-amerykańskie przeżywają teraz trudne chwile.
Po wypowiedziach prezydenta USA, Rosja wezwała z Waszyngtonu do Moskwy swojego ambasadora, Anatolij Antonowa, aby rozmawiać o zapobieganiu "nieodwracalnemu pogorszeniu się stosunków rosyjsko-amerykańskich" - pisze BBC.
W oświadczeniu rządu podano, że ambasador został wezwany do Rosji, kiedy stosunki z USA zabrnęły w ślepy zaułek. Posunięcie to nastąpiło, gdy prezydent Joe Biden powiedział, że Władimir Putin „zapłaci cenę” za wtrącanie się w wybory. Moskwa chce przeanalizować następne posunięcia w kontekście stosunków ze Stanami Zjednoczonymi.
Konstantin Kosaczew, wiceprzewodniczący wyższej izby parlamentu, powiedział, że komentarze Bidena są nie do przyjęcia, a Rosja żąda wyjaśnień lub przeprosin.
Na późniejszej konferencji prasowej rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki powiedziała, że "stosunki między Rosją a USA będą inne niż za prezydentury Trumpa" - pisze BBC.
Joe Biden skomentował w programie ABC News 15-stronicowy raport opublikowany we wtorek przez Biuro Dyrektora Wywiadu Narodowego, z którego wynika, że osoby związane z Rosją rozpowszechniały bezpodstawne twierdzenia o prezydencie Bidenie przed wyborami 3 listopada. Stwierdzono również, że kampania dezinformacyjna miała na celu podważenie zaufania do szerszego procesu wyborczego.
Z pewnością Rosjanie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności za podjęte przez siebie działania
- powiedziała dziennikarzom Jen Psaki. Z kolei rzecznik Putina, Dmitrij Pieskow, powiedział, że oskarżenia nie są poparte dowodami i mogą dodatkowo zaszkodzić relacjom dwustronnym. Dodał, że wyraźnie widać, iż prezydent USA nie chcę nawiązywać stosunków dyplomatycznych z Rosją i z takiego założenia kraj będzie wychodzić.