Już wkrótce będziemy obchodzić prima aprilis. Robienie sobie psikusów 1 kwietnia na stałe zapisało się w naszej tradycji. Od wielu lat niemal wszystkie media podają tego dnia primaaprilisowe informacje, aby sprawdzić naszą czujność. I nikt nie obraża się z powodu żartów.
Prima aprilis znaczy po prostu „pierwszy kwietnia”. I rzeczywiście, 1 kwietnia w kalendarzu zamiast imienin zobaczymy łaciński wpis "prima aprilis". Tego dnia musimy szczególnie uważać. Pierwsze psikusy czekają nas w domu ze strony rodziny, kolejne w drodze do pracy, a później nasi koledzy czy szefowie też nie pozwolą nam o sobie zapomnieć, wystawiając nas na wzmożoną czujność. Żartownisie tylko czyhają na naszą nieuwagę.
Lubimy wysyłać sobie sms-y z niecodziennymi informacjami, próbując zmylić bliskich. Największą radość sprawia nam zdziwienie lub zakłopotanie na twarzy osoby, którą wkręciliśmy. Prima Aprilis to doskonała okazja, by rozładować codzienny stres, poprawić sobie nastrój i zwyczajnie pośmiać się.
ności
Zwyczaj robienia żartów "primaaprilisowych" podobno był już znany w starożytności. Jedne źródła informują, że niecodzienna tradycja pochodzi z Grecji. W mitologii greckiej – córka Demeter, Persefona została porwana do Hadesu na początku kwietnia. Demeter chciała odnaleźć ją, kierując się rozlegającym się po krainie zmarłych głosem latorośli, jednak zwiodło ją echo.
Inne z kolei informują, że obrzęd narodził się w Rzymie i pochodzi najprawdopodobniej od rzymskich świąt - Cerealiów. Gdy bogini Ceres szukała swojej zaginionej córki Prozerpiny, została „wyprowadzona w pole”, czyli zwiedziona fałszywymi informacjami. Jak przekonują eksperci prima aprilis prawdopodobnie jest wypadkową co najmniej kilku tradycji, legend i zwyczajów.
W Polsce pierwsze święto podobne do obecnego prima aprilis pojawiło się pod koniec XVI wieku. Nowy zwyczaj bardzo szybko przyjął się w naszym kraju. W połowie XVII wieku nasi przodkowie obchodzili go w sposób zbliżony do naszego. Nasi przodkowie byli tak wyczuleni na tle prima aprilis, że wszystko tego dnia traktowali w formie żartu. Doszło nawet do tego, że podpisany 1 kwietnia 1683 roku sojusz antyturecki z Leopoldem I Habsburgiem wydawał się politycznym psikusem. Umowę antydatowano na dzień 31 marca.
W Europie prima aprilis w obecnej formie zaczął popularyzować się najpierw we Francji, później we Włoszech i w Niemczech, robienie psikusów szybko dotarło też do Rosji. Dzisiaj zwyczaj robienia żartów znany pod różnymi nazwami jest obchodzony jest na całym świecie. Nie wszędzie jest obchodzone jak w Polsce - 1 kwietnia.