Dzień wagarowicza nie jest ujęty w żadnym oficjalnym wykazie, próżno szukać tego wydarzenia w kalendarzu. Mimo to kolejne pokolenia uczniów pamiętają o nim i chętnie je obchodzą. Przez lata zmieniało się podejście zarówno wśród rodziców jak i nauczycieli do tej inicjatywy uczniowskiej.
Dawniej dzień wagarowicza - zdaniem kadry pedagogicznej - był zwyczajem nagannym. Ucieczka z lekcji miała swoje następstwa m.in. w obniżeniu oceny z zachowania. Obecnie w większości szkół, dzień ten ma specjalne znaczenie, jest porównywalny do Dnia Nauczyciela. W dzień wagarowicza uczniowie odreagowują swój wysiłek włożony w naukę, czas przeznaczony na lekcje spędzając poza szkołą.
Oficjalnie czy nieoficjalnie dnia wagarowicza nie trzeba nigdzie zapisywać. O tym nieformalnym święcie nie zapomni żaden uczeń. Dzień wagarowicza wypada 21 marca, w pierwszy dzień kalendarzowej wiosny. Nie bez powodu te dwie daty od wielu dziesięcioleci pokrywają się ze sobą.
Koniec zimy to prawdziwe święto, bo żegnamy się z nieprzyjemnymi warunkami atmosferycznymi i szaroburym otoczeniem. W zamian pierwszego dnia wiosny wchodzimy w etap zazieleniania się przyrody i poprawy pogody. A to zachęca do spędzania czasu na łonie natury. Dla młodych ludzi to szczególny powód do radości.
Jeśli więc 21 marca przypada w dzień powszedni, uczniowie najczęściej "urywają" się ze szkoły, by w ciekawy sposób zorganizować sobie wagary. Najczęściej uczniowie wybierają topienie kukły zwanej marzanną. To słowiańska bogini będąca symbolem odchodzącej zimy, zwiastunem nadchodzącej wiosny. Niektórzy kojarzą ją także z zapowiedzią dobrych plonów.
W niektórych szkołach nauczyciele szukają sposobu, by zatrzymać uczniów, szczególnie tych najmłodszych na terenie placówki. Zamiast lekcji organizowane są inne ciekawe zajęcia, jeśli pogoda na to pozwoli - zawody sportowe, popularne gry lub zabawy w terenie. Dla uczniów najważniejsze, że będzie to dzień bez książek, zeszytów i niezapowiedzianych kartkówek.
W tym roku dzień wagarowicza wypadnie w niedzielę. Ale nie ma powodów do obaw. Uczniowie i na to mają sposób, przekładają swoje ulubione święto - w zależności od szkół - na piątek lub poniedziałek. Dzień wagarowicza - w myśl szkolnej tradycji - musi się odbyć.