Tiger Woods, uważany za największego golfistę swojego pokolenia, miał we wtorek wypadek samochodowy. Doznał poważnych obrażeń i został przewieziony do szpitala.
Samochód Woodsa zjechał z drogi i stoczył się ze wzgórza. Ratownicy musieli wyciągać golfistę z mocno zniszczonego wraku przy użyciu specjalnych narzędzi.
Woods był przytomny i zdolny do komunikowania się, gdy przybył ratownik
- mówił Alex Villanueva, szeryf hrabstwa Los Angeles. Dodał też, że obrażenia nie zagrażają życiu mimo że są to poważne urazy nóg, o czym informue "Reuters". Jak potwierdził komendant straży pożarnej hrabstwa, Daryl Osby, Woods doznał złożonych złamań nóg, był w poważnym, ale stabilnym stanie. Zastępca szeryfa, Carlos Gonzales, który był na miejscu, powiedział, że natychmiast rozpoznał świetnego golfistę po tym, jak usłyszał, że nazywa się Tiger.
"Reuters" opublikował na Twitterze film z miejsca zdarzenia, na którym widać, w jak złym stanie był po wypadku pojazd sportowca.
Znany sportowiec był jedynym pasażerem samochodu. Śledczy nie pobrali od niego próbek krwi i informują, że był trzeźwy, jednak okoliczności wypadku będą szczegółowo wyjaśniane.
Tiger Woods, 45-letni golfista cieszy się dużą popularnością jako świetny sportowiec. Wygrał wszystkie cztery główne tytuły golfowe z rzędu. Był to wyczyn, który stał się znany jako Tiger Slam. Natomiast w 2019 roku Woods został odznaczony przez Donalda Trumpa Prezydenckim Medalem Wolności, najwyższym odznaczeniem przyznawanym cywilom w Stanach Zjednoczonych.