Zmiana czasu jest zwyczajem stosunkowo młodym. Po raz pierwszy zdecydowali się na nią Niemcy niewiele ponad sto lat temu. Podczas I wojny światowej, 30 kwietnia 1916 roku o godzinie 23, przestawili oni zegarki o godzinę do przodu. Rok później zdecydowano się już jednak na przesunięcie wskazówek z 2 na 3. Po Niemcach przyszedł natomiast czas na Brytyjczyków - uczynili to rok później.
Polska po raz pierwszy na przestawienie wskazówek zdecydowała się podczas międzywojnia w roku 1919 - był to jednak jednorazowy ruch. Kolejna zmiana czasu przyszła do nas wraz z okupacją hitlerowską - czas został dostosowany do tego obwiązującego w Rzeszy Niemieckiej. Później natomiast zabieg ten przeprowadzano w latach 1945-1949, 1957-1964, aż w końcu od roku 1977 obowiązuje ona u nas nieustannie.
Przestawianie czasu powoduje nieco komplikacji, dużo mówi się także na temat jego negatywnego wpływu na zdrowie. Od pewnego czasu trwały dyskusje na temat porzucenia zabiegu zmiany czasu. Parlament Europejski pomysł ten zaakceptował, jednak szczegóły miały uzgodnić z sobą państwa członkowskie. Tak się nie stało, wygląda więc na to, że na rezygnację z rytuału będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.
Niemal 70 krajów co roku przestawia swoje zegarki na czas letni. W Europie nie robią tego natomiast Islandia, Rosja i Białoruś.
Od roku 1996 co roku na czas letni przestawiamy nasze zegarki w ostatnią niedzielę marca. Tym razem wypada ona na noc między 27 a 28 marca. Wskazówki zegarów przesuwamy wtedy z godziny 2:00 na 3:00.