16 stycznia 2021 roku po raz pierwszy w historii został zdobyty szczyt K2. Dokonało tego dziesięciu Nepalczyków, z czego dziewięciu z nich używało tlenu z butli. Nirmal Purja był wówczas jedynym himalaistą, który wspinał się na ośmiotysięcznik bez dodatkowego tlenu. Wcześniej zdobył on Koronę Himalajów i Karakorum.
W miniony czwartek w Skadru odbyła się konferencja prasowa z udziałem syna Muhammada Aliego Sadpary (Sajida – przyp.red), rodziny himalaistów oraz urzędników państwowych Pakistanu. - Z wielkim smutkiem ogłaszamy zaginionych wspinaczy za martwych. Niestety nie udało nam się znaleźć niczego, co by mogło potwierdzić miejsce ich obecnego pobytu. Zrobiliśmy wszystko, co w ludzkiej mocy – powiedział Raja Nasir Ali Khan, minister turystyki i sportu. Jednocześnie urzędnik zaznaczył, że akcje poszukiwania ciał będą w przyszłości kontynuowane.
Sajid Sadpara brał udział w ataku szczytowym, natomiast z powodu awarii reduktora w swojej butli tlenowej wycofał się z akcji na poziomie 8000 m n.p.m. Pakistańczyk widział ojca i jego towarzyszy na poziomie 8200 m n.p.m, kiedy to zaczynali wspinać się po najtrudniejszym odcinku – tzw. Szyjce Butelki). Sajid wrócił do obozu III (7200 m n.p.m) i czekał 20 godzin na powrót himalaistów. W momencie, gdy warunki pogodowe się pogorszyły, 6 lutego rozpoczął zejście i wrócił do głównej bazy.
Władze Pakistanu uznają, że himalaiści zdobyli górę K2. Śmigłowce tamtejszej armii wzbiły się na wysokość 7800 m n.p.m, ale nie dostrzegli żadnych śladów wspinaczy. Widoczność powyżej tej wysokości była bardzo ograniczona. Oficjalnie w miniony czwartek zostali oni uznani za zmarłych.