Tłusty czwartek tuż tuż. Pamiętajcie, żeby zaopatrzyć się w słodkie pączki jeszcze za nim przed cukierniami ustawią się długie kolejki.
Tłusty czwartek. Koniec karnawału i ostatnia szansa na słodkości
Tłusty czwartek, czyli ostatni czwartek przed wielkim postem, to ostatnia szansa, żeby zjeść słodkości wszelkiej maści - pączki, donuty, faworki i nie tylko. Potem przez długi czas ci, którzy dochowują post, nie będą mogli się na takie produkty skusić. Tłusty czwartek to święto ruchome, zależne od daty Wielkanocy. W tym roku pączki będziemy jeść 11 lutego,
Kiedyś mięso, dzisiaj cukier. Jak zmieniał się tłusty czwartek?
Tłusty czwartek ewoluował na przestrzeni lat, zmieniły się tradycje, jest jednak jedna stała związana z tym dniem. Od zawsze celem było to, aby ostatni raz skosztować to, czego w czasie Wielkiego Postu będzie kubkom smakowym brakowało. Dawniej jedzono tego dnia pączki, ale z mięsem i popijano je wódką. Zresztą do dzisiaj w niektórych krajach na zakończenie karnawału urządza się uczty z grillowanym mięsem. Później, mniej więcej od XVI wieku zaczęły pojawiać się pączki w wersji słodkiej i tak już zostało. Mogą być przeróżne - z cukrem pudrem, lukrem, z różą, adwokatem, mogą to być okrągłe donuty z dziurką i kolorową posypką, a może tradycyjne faworki, którzy przypominają czasy dzieciństwa spędzane u babci.
Tłusty czwartek 2021. Najlepsze pączki niekoniecznie ze sklepu
Dla tych, których przerażają czwartkowe kolejki przed cukierniami i czekanie na mrozie na swoją kolej - przypominamy, że niedawno dzieliliśmy się prostymi przepisami na pączki i faworki. To wcale nie musi być takie trudne i nie wymaga wybitnych umiejętności kulinarnych, ale mówi się, że nie każdemu będzie dane usmażyć pączki idealne. Być może będzie trzeba kilku prób, ale spróbować zawsze warto. W końcu nic tak nie ucieszy bliskich jak pączki przygotowywane własnoręcznie.
Czytaj więcej: Tłusty czwartek 2021. Proste przepisy na pączki i faworki
