Eddie Van Halen nie żyje. Wybitny gitarzysta przegrał walkę z nowotworem

Wybitny gitarzysta legendarnego zespołu hardrockowego Van Halen, Eddie Van Halen zmarł w wieku 65 lat po chorobie nowotworowej. O jego odejściu poinformował syn muzyk, Wolf Van Halen.

Eddie Van Halen był znakomitym amerykańskim gitarzystą-wirtuozem i klawiszowcem rockowym. Od dłuższego czasu walczył z nowotworem krtani. Ostatecznie nie udało mu się wygrać tej walki.

Eddie Van Halen nie żyje. Poruszająca wiadomość jego syna

Wiadomość o śmierci muzyka jego syn przekazał na Twitterze. - Nie mogę uwierzyć, że to piszę, ale mój ojciec przegrał długą walkę z rakiem. Był najlepszym ojcem, o jakim mogłem marzyć. Każdy moment, który z nim dzieliłem na scenie i poza nią był darem. Moje serce jest złamane i nie wiem, czy kiedykolwiek pozbieram się po tej stracie. Kocham cię bardzo - napisał.

Wokalista grupy Van Halen, David Lee Roth na początku 2020 roku przekazywał, że "Ed nie czuje się dobrze". Do wykrycia nowotworu krtani doszło kilkanaście lat temu, wskutek czego część tego organu została mu usunięta.

Rozwój kariery i uznanie w świecie muzycznym

Eddie Van Halen pochodził z niezwykle muzykalnej rodziny. Swoją karierę opierał na twórczości Jimiego Hendrixa, który był dla niego inspiracją. Swoją sławę Van Halen zawdzięczał rozpowszechnieniu tzw. tappingu.

W 2003 roku Van Halen został sklasyfikowany na 70., zaś w 2011 roku na 8. miejscu w rankingu 100 najlepszych gitarzystów wszech czasów magazynu Rolling Stone. Grupę Van Halen założył w 1971 roku, zaś do jej największych hitów należą takie utwory, jak "Jump" czy "Can't Stop Loving You".

Zobacz wideo Zapraszamy na akustyczny koncert Patrycji Markowskiej!
Więcej o: