20 lipca informowaliśmy o zamknięciu kilkudziesięciu nadmorskich kąpielisk. Od tego czasu sytuacja nad Bałtykiem się poprawiło. Wszystkie kąpieliska są wolne od sinic. Główny Inspektorat Sanitarny nie przestrzega przed kąpielą w żadnym z nadmorskich kurortów.
Od kilku lat, stałym problemem nad polskim morzem jest rozkwit sinic. Zielonkawa zawiesina, która unosi się na powierzchni wody stanowi zagrożenie dla zdrowia plażowiczów. Regularnym badaniem stanu wody w polskich kąpieliskach zajmuje się Główny Inspektorat Sanitarny.
Miejsca, w których odbywanie kąpieli jest zakazane można śledzić na stronie internetowej www.sk.gis.gov.pl w zakładce "kąpieliska".
Obecnie brak jest plaż nad Bałtykiem, w których zakazana jest kąpiel. Bez obawy o zachorowanie można korzystać ze znanych kąpielisk takich jak:
Sinice to bakterie należące do jednych z najstarszych organizmów na Ziemi. Sinice wykazują dużą zdolność do przystosowania się do różnych środowisk. Dzięki temu występują zarówno w wodzie słonej, jak i w zbiornikach śródlądowych. Niektóre z gatunków sinic mogą produkować szkodliwe dla człowieka związki toksyczne.
Do zakwitu wody dochodzi wtedy, gdy zmienia ona kolor ze względu na szybkie rozmnażanie się glonów. Sinice tworzą różnokolorowy kożuch na powierzchni wody. Sinice mogą wydawać nieprzyjemny zapach przypominający stęchliznę. Tworzeniu się kożuchów z sinic sprzyjają bezwietrzne dni oraz wysokie, letnie temperatury. Bakterie mogą zniknąć z powierzchni wody w momencie pojawienia się wiatru oraz silnych fal.
Główny Inspektorat Sanitarny doradza, aby w celu uniknięcia powikłań zdrowotnych:
U osób, które pływały w kożuchach z sinic albo napiły się wody o zmienionej barwie mogą pojawić się następujące dolegliwości:
Negatywne skutki kontaktu z sinicami nie zawsze ujawniają się tego samego dnia. Od kontaktu z zanieczyszczoną wodą może minąć nawet parę dni. GIS przypomina, że od wielu lat nie odnotowano ani jednego śmiertelnego przypadku wśród ludzi. Nie oznacza to jednak, że sinice można lekceważyć.