Pod koniec marca 2019 roku do zespołu ds. wykroczeń Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach trafiło nagranie, na którym kierujący sportowym samochodem mężczyzna pędził autostradą A4 z prędkością przekraczającą 260 km/h. Co więcej, nagrał swoją szaleńczą jazdę telefonem komórkowym.
- Dajesz maleńka! Patrzcie, jak zap*******! [...] Jedziemy z prawej, szybki podjazd do tira, wszystko jedną ręką, pany i panewki - mówi kierowca, którego nagranie udostępniła Śląska Policja.
Przez ponad rok policjanci zbierali niezbędny materiał dowodowy w tej sprawie. W czasie dochodzenia udało im się ustalić, że kierowcą jest 21-letni mieszkaniec Krakowa. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Mysłowicach, który ukarał pirata drogowego grzywną w wysokości trzech tysięcy złotych i nałożył na mężczyznę zakaz prowadzenia pojazdów.
"Sprawa ta pokazuje, że nie ma pobłażania dla piratów drogowych. Każdy przypadek łamania przepisów będzie sprawdzany, a jego sprawca ścigany przez policjantów i powołane do tego organy" - komentują sprawę mundurowi ze Śląska.