Piotr Woźniak-Starak poszukiwany był od niedzieli 18 sierpnia, kiedy około godziny 2 w nocy uległ wypadkowi na jeziorze Kisajno na Mazurach. Razem z 27-letnią kobietą wypadli z motorówki najprawdopodobniej w wyniku manewru skrętu. Kobiecie udało się dopłynąć na brzeg, gdzie została odnaleziona przez policjantów. Kilka dni później grupa płetwonurków wydobyła także ciało poszukiwanego producenta.
Rodzina Piotra Woźniaka-Staraka na łamach "Gazety Wyborczej" opublikowała poruszający nekrolog. Poinformowała w nim także o terminie uroczystości pogrzebowych. Msza żałobna w intencji zmarłego odbędzie się 29 sierpnia o godzinie 19:00 w kościele pw. Świętego Józefa Oblubieńca NMP w Konstancinie-Jeziorna pod Warszawą. Urna z prochami Piotra Woźniaka-Staraka zostanie złożona 30 sierpnia w Fuledzie - niewielkiej miejscowości znajdującej się koło Giżycka na Mazurach.
Nekrolog ukazał się w poniedziałek 26 sierpnia w "Gazecie Wyborczej". Rodzina Piotra Woźniaka-Staraka: mama Anna i ojczym Jerzy Starakowie, żona Agnieszka oraz siostra Julia i brat Patryk, postanowiła w nim m.in. podziękować za dotychczasowe wsparcie: W dniu 18 sierpnia 2019 roku zginął tragicznie nasz kochany Syn, Mąż, Brat Piotr Woźniak-Starak. (...) Piotr kochał życie, życie kochało jego. Jego pełnię przeżywał nawet w chwili śmierci. Żył szybko, jakby wiedział, że musi się spieszyć. Nie potrafił i nie chciał być sam. Kochał ludzi, uwielbiał być z nimi. Jego miejscem wybranym była Fuleda. Uwielbiał spędzać tam czas z przyjaciółmi i ich bliskimi. Chciał, żeby wszyscy dobrze się czuli w Jego towarzystwie, w miejscu, które wypełniał sobą. Na Mazurach najlepiej odpoczywał, najlepiej się bawił, najbardziej lubił pracować. To tutaj rodziły się pomysły na filmy. Fuleda była najbardziej udaną scenografią jego życia, a piękno jej natury najpiękniejszym planem filmowym. Miał w sobie tak wiele energii, radości i pomysłów, którymi tak szczodrze obdarzał Rodzinę i Przyjaciół.
Na koniec nekrologu rodzina dodaje - Chcielibyśmy cofnąć czas, powiedzieć rzeczy niewypowiedziane, wysłuchać, czego nie zdążył wyrazić, coś dokończyć, zamknąć. Los pozostawił jednak niedomknięte drzwi. Piotr, przechodząc przez nie, wciąż z nami będzie. Jeżeli Piotr nie zdążył komuś podziękować, kogoś przeprosić, robimy to w Jego imieniu.
Bliscy Piotra Woźniaka-Staraka poprosili, by nie składać im kondolencji po mszy żałobnej, a zamiast kwiatów przekazać darowiznę na na rzecz dzieci z Terapeutycznego Punktu Przedszkolnego "Edukidsmed" - Akademii Samodzielności w Sierpcu lub Fundacji Pegasus, ratującej skrzywdzone zwierzęta. Sam pogrzeb w Fuledzie odbędzie się w gronie najbliższej rodziny.