Jak przekazali se.pl rzeszowscy policjanci, w godzinach przedpołudniowych wyłowili z rzeki Wisłoka ciało mężczyzny. Na miejscu trwają czynności pod nadzorem prokuratora. Na zwłoki natknął się przypadkowy przechodzień, który zauważył je przy skrzyżowaniu Alei Rejtana z Lwowską.
Okazało się, że dzień wcześniej rodzina mężczyzny, powiadomiła policję o jego zaginięciu. Przyczyny śmierci mężczyzny ustala policja. Na razie nie wiadomo nic więcej o okolicznościach, w jakich mieszkaniec Rzeszowa stracił życie.
Tylko w tym roku na Podkarpaciu utonęło 15 osób. Jednak nie tylko tam jest źle. W całej Polsce w zeszłym miesiącu zginęło 70 osób.
Jak wynika ze statystyk Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, aż 89% ofiar utonięcia to mężczyźni. Dodatkowo szokującą informacją jest fakt ,że aż 23% tych tragedii ma miejsce nie nad morzem, ale właśnie w rzekach, które często wydają się ludziom bezpieczniejsze.
Niestety Polska pozostaje liderem pod względem ilości utonięć w Unii Europejskiej. W naszym kraju tonie dwa więcej osób w porównaniu do innych państw UE. Ta statystyka jest przerażająca, ale co roku niewiele się pod tym względem zmienia. Jak mówią ratownicy WOPR-u najlepszym sposobem na zmianę sytuacji jest zwiększanie świadomości społecznej. Powinno się ostrzegać ludzi, by zwracali uwagę tym, którzy do wody wchodzą po spożyciu alkoholu, a dzieci powinny się kąpać tylko pod całkowitym nadzorem dorosłych.